Ogłoszenie


Ninja Clan Wars - Naruto PBF

W czasach na długo przed wydarzeniami z M&A kontrolę nad światem sprawują klany ninja, wojowników o nadprzyrodzonych, unikalnych zdolnościach, które swoje siedziby mają rozsiane po wielu krajach, rządzonych przez swoich Daimyō.

Najstarsi pamiętają olbrzymie wojny, w których połączone siły rodzin siały spustoszenie, zabijając się nawzajem. Od tych wydarzeń minęło wiele lat, dziś liczba klanów drastycznie zmalała, niektóre są o krok od wyginięcia. W związku z tym panuję oficjalny, często nieprzestrzegany, rozejm, dzięki któremu świat ma odzyskać dawno utracony spokój. Wspólnymi siłami udało się odbudować prastarą Szkołę Ninja, w której każdy młody wojownik szkoli się, żeby móc w przyszłości godnie reprezentować klan.

Wszystkie posty
Wszystkie tematy
Wszyscy użytkownicy
Najnowszy użytkownik
Użytkownicy online
Goście online

Dzisiaj forum odwiedzili:


#81 2018-11-14 15:00:28

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Wybranie misji poszło nam całkiem sprawnie, nawet nie było żadnych wątpliwości co do naszego wyboru. Aż dziwne, że tak dobrze zgodziliśmy się w tej kwestii. Lilianna od razu przeszła do sprawdzania informacji na kartce, więc również postanowiłem się do tego dołączyć. Co ciekawe poza adresem nie można było z niej nic więcej wyczytać, może często przysyłają do gildii zlecenia i każdy wie o co chodzi. Jest tez opcja, że sam tytuł jest na tyle jasny, że nie potrzeba więcej informacji. Najwidoczniej musimy pojawić się na miejscu, by otrzymać szczegóły odnośnie aktualnej sytuacji.
W pewnym momencie, podczas dalszego przeglądania zlecenia, dostrzegłem mężczyznę, który wparował do pomieszczenia. Ktoś z gildii? W sumie ciężko mi było stwierdzić, nie znałem większości osób. Dopiero jego słowa sprawiły, że zwróciłem na niego więcej uwagi. Rozejrzałem się po sali, by sprawdzić czy nikt nie zmierza już do niego. Trzeba przyznać, że bardzo się zdziwiłem widząc niemal pustą salę. Kiedy wszyscy zdążyli sobie stąd pójść? Wybieranie misji musiało wciągnąć nas na spory kawałek czasu. Skoro nikt inny nie był chętny do pomocy, to nie mieliśmy wielkiego wyboru.
-Chyba przydałoby się chociaż dowiedzieć o co chodzi. Może odłożymy szpital na inny dzień?-zwróciłem się do Lilianny. Nie wiedziałem jak zareaguje na te sytuację, ale mnie bardzo ciekawił powód, dla którego ta osoba tak bardzo się spieszyła.-Można wiedzieć co się stało?-powiedziałem do mężczyzny, powoli idąc w jego stronę. Nie miałem pojęcia czy zdecyduję się na pomaganie jemu, jednak ciekawość póki co wygrywała.


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#82 2018-11-14 18:11:03

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Na tablicy nie było nic poza adresem. Nie mówiło jej to za wiele a i pomocne też nie było za specjalnie. W sumie dopiero teraz kiedy spojrzała na adres zauważyła, że to przecież niedaleko stąd. Jak widać Lili rzadko kiedy szpitale odwiedza, bo nawet nie wiedziała, że jeden z nich jest niedaleko stąd.
-Możemy, sprawdźmy o co chodzi - rzekła. Zaczęła iść w stronę nieznanego mężczyzny. Nawet nie nie zauważyła kiedy sala praktycznie cała opustoszała.
-Może my w czymś pomożemy? - zapytała zaciekawiona. Nie kojarzyła go ani nie znała. Nie wyglądała jak mag, ale zawsze mogła się pomylić. A skoro on potrzebował pomocy to znaczy, że może oni we dwójkę dadzą radę jakoś mu pomóc. Główna misja w szpitalu mogła poczekać, bo może się okazać, że ten mężczyzna ma jakieś poważniejsze problemy niż mgło im się wydawać.

Ostatnio edytowany przez Lilianna (2018-11-14 18:12:02)


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#83 2018-11-15 10:12:23

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 97

Re: Sala główna

Misja grupowa, normalna - Lilianna & Mizuki - post #4

     Było tak jak pomyślał Mizuki. Poszukiwania zadania zabrały więcej czasu niż mogło się wydawać. Od momentu kiedy dwójka wróżków się spotkała do chwili wparowania do sali nieznajomego mężczyzny minęła godzina, może więcej. Zwyczajnie podczas rozmowy i przeszukiwania tablicy nie zauważyli upływu czasu. Nie umknęło im jednak pojawienie się obcego mężczyzny. Podobnie z resztą jak oni i różowowłosa za kontuarem to na nim skupiła swoją uwagę.
   Obydwoje Liliana i Mizuki podeszli bliżej nieznajomego chcąc się dowiedzieć co się stało. Mężczyzna miał dostatecznie dużo czasu, aby złapać oddech. Wyprostował się i spoglądając w twarze młodych magów skłonił im się lekko. - Nazywam się Marcos Fellow - zaczął od przedstawienia się. Był wysokim mężczyzną mierzącym zapewne ze dwa metry, może nieco mniej. Miał na sobie czarne spodnie i tego samego koloru marynarkę. Jego twarz pokrywała siwa równo przystrzyżona broda. Włosy tego samego koloru długie do łopatek miał zaczesane do tyłu i związane na karku.
   - Służę państwu Roswall. Byliśmy w drodze do Magnolii kiedy wpadliśmy w zasadzkę na trakcie. Większa część służby zginęła próbując stworzyć okazję, abym mógł wyprowadzić dzieci pana Roswalla. - mówił powoli, a jego głos teraz kiedy odzyskał oddech brzmiał ponuro, ale wyjątkowo spokojnie. Podobnie wyglądała jego twarz, była jakby wyrzeźbiona z kamienia. Choć na jego czole można było dostrzec kropelki potu. - Panienka jest bezpieczna w mieście, ale panicza nie udało mi się wyprowadzić. - dopowiedział swoją krótką historię i magowie mogli już mieć pojęcie jak brzmieć będą jego kolejne słowa.
   - Chce wynająć magów, aby uratować panicza. - powiedział to czego można było się łatwo domyślić.

Ostatnio edytowany przez Straznik 2 (2018-11-15 10:12:46)

Offline

 

#84 2018-11-15 13:26:19

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Lili zaciekawiła się nieznajomym, choć dopiero gdy się wyprostował dostrzega jaki naprawdę jest wysoki co ją zaskoczyło. Z drugiej strony jego strój był bardzo oficjalny więc sądziła, że może gdzieś pracuje w takim ubraniu. Gdy zaczął im wszystko tłumaczyć kiwnęła głową na zgodę. Misja brzmiała niebezpiecznie, ale nie niemożliwa do zrobienia.
-No cóż... Myślę, że się nadamy, co myślisz Mizuki-san? - rzekła i podrapała się dłonią po swojej brodzie. Nie była przekonana za bardzo do samej misji, ale myślę, że mogła by zaryzykować by zrealizować tą misję.
-Damy rade, nie? - dodała po chwili weselszym tonem. I tak nie mieli lepszego do roboty więc czemu by mu nie pomóc! Przygodo czekaj na nas! Wiedziała, że to ryzyko istniało, ale bez ryzyka nie ma zabawy.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#85 2018-11-15 16:11:40

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

W odpowiedzi na przywitanie mężczyzny, również skłoniłem się w jego stronę. Nie przerywając mu, dałem czas na przedstawienie sytuacji, w której potrzebował naszej pomocy. Nieco ciężko jest utrzymać normalny kontakt wzrokowy, gdy twój rozmówca jest tak wysoki, jednak mimo wszystko starałem się to zrobić. Słysząc jego słowa postanowiłem nieco mu się przyjrzeć, faktycznie nie wyglądał jak pierwsza lepsza osoba wzięta z miasta. Zadbany wygląd i ubiór, można było się od razu stwierdzić, że w jego słowach jest coś z prawdy. Jego głos był nieco zbyt spokojny, jak na kogoś kto ma jakiś poważny problem, jednak wyglądał na kogoś kto by zmyślał. Podczas mojego myślenia nad sytuacją, Lilianna wyraziła już swoją chęć pomocy. Zadanie wydawało się być trudne, lecz może będziemy w stanie jakkolwiek pomóc skoro jest nas dwójka.
-Nie możemy tego tak zostawić.-westchnąłem i znów przywdziałem swój uśmiech, w końcu z zamyśloną miną raczej nie jestem zbyt wiarygodnym rozmówcą.-Na pewno zrobimy wszystko co w naszej mocy by pomóc w uratowaniu go.-dodałem w stronę mężczyzny, mając nadzieję, ze fakt znalezienia chętnych magów nieco złagodzi wcześniejszy stres. Nie miałem całkowitej pewności, co do tego czy uda nam się podołać zadaniu, ale nie trzeba było spróbować. W sali była całkowita pusta, a znalezienie poza gildią maga może być trudne, kto wie co przez ten czas może się stać.
-W takim razie będziemy potrzebować wszystkich informacji jakie Pan posiada.-dodałem po chwili zastanowienia, w końcu nie wiedzieliśmy nawet od czego zacząć.


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#86 2018-11-16 10:27:12

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 97

Re: Sala główna

Misja grupowa, normalna - Lilianna & Mizuki - post #5

     Wyglądało na to, że magowie zainteresowali się tym co powiedział mężczyzna. Oboje mieli swoje wątpliwości uważając, że zadanie może okazać się niebezpieczne. Nie mniej zarówno Mizuki jak i Lilianna wyrazili chęć pomocy. Można było pomyśleć, że w odpowiedzi mężczyzna odetchnie z ulgą czy uśmiechnie się, bo udało mu się znaleźć pomoc. Nic takiego się nie stało, on jedynie sięgnął do kieszeni marynatki, aby wyciągnąć z niej chusteczkę i przetrzeć czoło. Następnie ta na powrót po złożeniu znalazła się w jego kieszeni.
   - Bardzo się cieszę, że udało mi się znaleźć pomoc. - powiedział chociaż nie dało się zauważyć potwierdzenia na jego twarzy czy usłyszeć w jego głosie. - Niestety nie mogę powiedzieć wiele więcej na ten temat. - odpowiedział na słowa Mizukiego. Niewiele nie znaczyło jednak nic i zaraz dodał. - Bandyci byli dobrze zorganizowani, było ich na pewno dziesięciu, prawdopodobnie więcej. Zaatakowali na wschodnim trakcie. Nie wydawali się być profesjonalistami, ale i tak było to wystarczające w porównaniu do niewyszkolonej w walce służbie. Nie mieliśmy zbrojnej eskorty, bo nie przypuszczaliśmy, że coś takiego może się stać na głównym szlaku. Muszę być bardzo pewni siebie, albo zdesperowani. - siwy mężczyzna powiedział wszystko co na ten temat wiedział, dodał nawet swoje własne przypuszczenia, które być może w jakiś sposób magą pomogą. - To niestety wszystko co wiem, mam nadzieję, że jakoś to pomoże. Więc, myślicie że dacie radę? Podejmiecie się tego zadania? - zapytał poważnie ze swoim kamiennym wyrazem twarzy.

Offline

 

#87 2018-11-16 16:20:39

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Miała wątpliwości co do misji to było pewne w stu procentach. Nie była to misja typu posprzątaj, zanieś, pozamiataj, w tym przypadku liczyło się ludzkie życie. Mimo wszystko wiedziała, że tej sprawy tak nie zostawi. Nawet jeżeli ryzyko było duże chciała zaryzykować. Nie była sama, we dwójkę więcej zrobią to z pewnością. Dlatego też w milczeniu słuchała słów kamerdynera. Mówił dziwnym tonem bez emocji co jej się nie podobało. Ale ni miała na to wpływu więc po prostu odczekała aż skończy mówić. Spojrzała w oczy Mizukiego i uśmiechnęła się lekko.
-Wchodzę w to! A ty partnerze? - rzekła wesołym tonem puszczając mu oczko. Świat do odważnych należny nie ma co. Teraz pozostało jakoś zacząć tą misję.
-Wie pan gdzie możemy zacząć poszukiwania, w jakim miejscu? Musimy mieć jakiś trop by zacząć poszukiwania chłopaka. Wspomniał Pan o wschodnim trakcie gdzie to jest? - Bez takich podstawowych informacji nic nie zrobią. Teraz pozostało czekać na jakieś wskazówki co do całej tej misji.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#88 2018-11-16 18:02:24

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Ciekawiło mnie co mężczyzna miał na myśli wspominając, iż nie może powiedzieć wiele więcej. W takiej sytuacji każda informacja się liczyła. Przynajmniej wiedzieliśmy nieco o bandytach, zorganizowana, całkiem spora grupa. Musiałem jednak przyznać mężczyźnie racje, że zaatakowanie na głównym szlaku było nieco dziwne. Może mimo pozorów byli już doświadczeni w takich akcjach, lub śledzili tam coś od dłuższego czasu. Moje myśli zdawały się zbyt głęboko sięgać w całą sytuację, jednak przez to, że miałem kiedyś kontakt z takimi osobami, bardzo mnie to ciekawiło.
-Skoro już zaproponowaliśmy pomoc nie możemy się wycofać.-odpowiedziałem, również z uśmiechem na twarzy. Dziewczyna chyba zdążyła już nakręcić się na te misję. Ja również byłem ciekawy całej sytuacji, więc nie pozostawało nam nic innego jak się zgodzić. Co prawda brak emocji mężczyzny dalej mnie nieco denerwował, ale najwidoczniej tego wymagała jego praca. Lilianna wyprzedziła mnie zadając pytanie o konkretne miejsce zdarzenia, co w sumie było najważniejszą informacją. Mnie jednak ciekawiła jeszcze jedna rzecz.
-Widział Pan może co się z nim stało? Na przykład czy został przez nich od razu zabrany.-pytanie nawet mi wydawało się być nieco głupie, lecz może wiedząc o tym coś więcej bylibyśmy w stanie dowiedzieć się czegoś o tym jaki był ich cel. Pozostawało czekać na nasze odpowiedzi i jak najszybciej udać się na miejsce.


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#89 2018-11-17 10:58:36

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 97

Re: Sala główna

Misja grupowa, normalna - Lilianna & Mizuki - post #6

     Magowie ostatecznie zdecydowali się podjąć zlecenia mężczyzny, który lekko skinął głową. Prawdopodobnie w geście podziękowania za szybką i pozytywną odpowiedź w jego sprawie. Dwójka magów miała jednak jeszcze pytania, na które oczywiście siwy mężczyzna od razu odpowiedział.
   - Wszystko stało się jakąś godzinę marszu głównym traktem z wschodniej bramy. Z pewnością nie ominiecie miejsca zasadzki, nie wierzę, aby wszystko zostało uprzątnięte. - odpowiedział najpierw na pytanie Lilianny. Po tym przeniósł spojrzenie na towarzysza dziewczyny i jemu również odpowiedział.
   - Niestety nie wiem. Panicz na równi ze mną kiedy nagle się potknął. Widziałem tylko, że zaraz został okrążony. Nie wiem jednak dokładnie co się stało, bo straciłem ich z oczu. Wierzę jednak, że paniczowi nic poważnego się nie stało. Gdyby chcieli wszystkich po prostu zabić zapewne by mnie tutaj teraz nie było. - powiedział w pełni przekonany w trafność swoich słów.
   - Czy macie jeszcze jakieś pytania? - zapytał i jeśli magowie mieli jakieś dodatkowe pytania postara się na nie jak najdokładniej odpowiedzieć. Jeśli nie było kolejnych pytań. - W takim razie udam się teraz do garnizonu straży. Dołączę do was kiedy poinformuje władze co się stało. - powiedział po czym ponownie skłonił się lekko i szybkim krokiem wyszedł z budynku.

Jeśli nie pojawią się kolejne pytania możecie śmiało dać z/t do terenów Fiore

Offline

 

#90 2018-11-17 20:03:35

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Na szczęście mężczyzna zdecydował się odpowiedzieć na nasze pytania, i to bez większego problemu. Były to rzeczy niezbędne w całym tym zleceniu, zwłaszcza całe miejsce zdarzenia. Wydawało się ono być całkiem sporo oddalone od nas, więc przydałoby się wyruszać jak najszybciej. Najgorszą sytuacja byłaby zmiana pogody, która zdecydowanie utrudniłby całą misję, więc im szybciej pójdziemy tam, tym lepiej. Mężczyzna zaspokoił również moją ciekawość co do zniknięcia osoby poszukiwanej. Nie było to zbyt wiele, lecz przynajmniej wiedzieliśmy, że z pewnością został zabrany. Stawiało to nas w gorszej sytuacji, jednak bez tej wiedzy mężczyzna pewnie nie przyszedłby od razu do gildii. Pozostawało nom jedynie udać się na miejsce zajścia.
-Cóż ja nie mam już więcej pytań, a przynajmniej póki nie sprawdzimy tamtego miejsca. To co ruszamy już?-zapytałem dziewczyny chcąc się przekonać, czy przypadkiem ona nie wpadła również na jakieś rzeczy, o które chciałaby się zapytać. Mi w tym momencie nie przychodziło nic więcej do głowy, więc dałem Liliannie mówić. Jeśli ona również nie miała nic do dodania to dałem mężczyźnie pójść zgłosić całą sytuację i zostało nam jedynie udać się w stronę wskazanego terenu.

Jeśli Lilianna nie ma więcej pytań to:  z/t -> Tereny Fiore


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#91 2018-11-18 21:12:36

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

-No to chyba wiemy gdzie już szukać - rzekła na głos bardziej do siebie niż dwójki obecnych. Choć Mizuki jeszcze zapytał o to co stało się z chłopakiem, na to też oczywiście dostali odpowiedź. Jakąś taką niepełną, ale zawsze  to coś.
- No to ruszamy! -rzekła wesoło niczym okrzyk bojowy. Pierwsze co musieli zrobić to pójść i się rozejrzeć tam gdzie została zrobiona zasadzka aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat tego całego zamieszania. A potem to się zobaczy. Grunt żeby dowiedzieć się czegoś więcej na temat tej sprawy i ją kiedyś rozwiązać. Ta przydoga we dwójkę nie może być nudna, w końcu im więcej osób tym weselej. Nie zawszę, ale no. Wiadomo o co chodzi.

z/t Tereny Fiore


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#92 2018-12-28 22:59:30

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Weszła do sali najedzona i napita. Aż dostała czkawki od tego piwa. Zaśmiała się pod nosem wesoło kiedy była już w sali. Rozsiadła się wygodnie na fotelu zrobionego z jakiegoś materiału. Niedaleko stał kamienny kominek i choć teraz nie grzał to z tego miejsca były dobre widoki na resztę sali oraz na same drzwi wejściowe. Co było na pewno na plus. W sumie poszłaby na jakąś misje tylko nie była do końca przekonana czy pójdzie na nią sama czy z kimś. Miauki poszedł gdzieś, tego chłopaka co ostatnio widziała z mistrzynią nie dostrzegała. Sama Mistrzyni pewnie jest u siebie, albo gdzieś tam jest w jakimś miejscu w Gildii. Tak trochę to się nudziła. Bo oprócz wykonywania misji nie miała co robić. Z drugiej strony mogłaby poszukać ojca jednak nie była przekonana czy to misja dla niej. Była zdeterminowana, ale jednocześnie wiedziała, że wciąż jest słaba. Tak źle i tak nie dobrze. No nic nie poradzisz. Póki co siedziała w fotelu i patrzyła się w sufit zanudzając się na śmierć. Po chwili wstała i wyszła stwierdziła, że jednak może warto by się przejść.

z/t do Parku

Ostatnio edytowany przez Lilianna (2018-12-31 16:22:12)


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#93 2019-01-02 14:09:28

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Weszła do sali głównej swojej Gildii otwierając drzwi z hukiem. Właściwe to nie wiedziała czemu to zrobiła, miała na to ochotę. Całą drogę właściwie przemilczała no chyba, że Senta coś tam jeszcze mówił to postarała się mu odpowiedzieć. Złapała za drewniany kij, który ciągle był na jej plecach i ścisnęła go, a po chwili robiła nim pół obroty z nudów. Swoje kroki skierowała prosto do ogłoszeń na tablicy z nadzieją, że znajdą się jakieś zadania godne dwójki początkujących magów. Jej ostatnia misja nie była trudna, ale widoki jakie tam zostały na długo pozostaną w jej pamięci. Grunt żeby teraz znalazła coś mniej... intensywnego i powinno być w porządku.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#94 2019-01-02 16:56:31

Senta

Samotnik

Zarejestrowany: 2018-12-04
Posty: 79
Przynależność: Samotnik
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y10

Re: Sala główna

Szedł za Lilianną i tak jak ona nie odzywał się. Widocznie nie mieli o czym gadać i jemu to nie przeszkadzało. W końcu jednak dotarli do budynku i tutaj dziewczyna zaskoczyła chłopaka. Zamiast otworzyć lekko drzwi i wejść do środka to trzasnęła nimi tak, że nawet przechodnie na ulicy się obejrzeli.
-Na serio mało tutaj osób. - Odparł gdy po raz pierwszy przekroczył próg budynku. Spodziewał się walk, zabawy i ogólnie radosnej atmosfery, a tutaj brakuje jedynie zmartwychwstanki, która idealnie podkreśliła by ciszę i pustkę. Widać Fairy Tail jednak nie cieszy się taką popularnością jak za czasów jego matki, która pewnie zostałaby kolejnym mistrzem gildii, gdyby nie to, że odeszła z tej społeczności, aby zamieszkać z jego ojcem. Po rozejrzeniu się po pomieszczenia również podszedł do tablicy z zadaniami. Pierwsze co zrobił to nie szukanie misji dla ich dwójki, a rozejrzenie się za zleceniami, które są w jakimś stopniu powiązane z Pradawnym Zwojem.
-Może przy misjach wyższej rangi znalazłbym coś o tym, ale tutaj nie ma na to szans. - Mruknął pod nosem i zaczął poszukiwać czegoś prostego dla początkujących magów.


https://imgur.com/kzSG3Du.jpg

Offline

 

#95 2019-01-02 18:32:34

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Sala główna

Misja grupowa - normalna - Lilianna & Senta - post #1

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Dzień zapowiadał się całkiem miło. Południe dawało o sobie znać, gdyż na zewnątrz było jeszcze bardziej duszno niż wcześniej. Ptaki latały sobie swobodnie po niebie, wiatr lekko poruszał gałęziami drzew, a z domów wydobywał się zapach pysznych obiadów, które czekały tylko, aż domownicy zabiorą swoje łyżki i zaczną delektować się ich smakiem. Nawet gildia świeciła pustkami w ten dzień. Tylko dwójka magów szukających jakiejś przygody krążyła po budynku zastanawiając się co dalej. Senta stał przy tablicy szukając odpowiedniego zlecenia podczas gdy Lilianna machała swoim kijem z nudów. Można powiedzieć, że nic ciekawego, gdyby nie fakt, że przed drzwiami do budynku słychać było przytłumiony głos i stukanie. W pewnym momencie drzwi gildii otworzyły się z hukiem, a do środka wparowała jak gdyby nigdy nic cała poobijana i kulejąca staruszka.
- Pomocy - powiedziała ostatkami sił.
Upadając na ziemię upuściła laskę, którą do tej pory się podpierała. Widać było gdzieniegdzie krew wypływającą z ran zadanych jej nożem lub innym podobnym narzędziem. Miała na oko 165 cm wzrostu, cała w zmarszczkach o siwych włosach i szarych oczach. Ubrana w sukienkę, która z barwy czarnej zrobiła się lekko czerwona, a do tego zdobił jej ubranie cienki pasek umocowany na wysokości bioder o barwie białej. Szok spowodowany tym zdarzeniem mógł zaskoczyć dwójkę magów. Co się tej kobiecie stało? Pewnym było, że wyglądała jak tysiąc nieszczęść i jeśli szybko się jej nie pomoże, głębokie rany sprawią, że umrze na oczach magów. Jej wzrok był nieprzytomny, usta lekko uchylone i chyba nawet nie kojarzyła gdzie się obecnie znajduje. Gdzieś za drzwiami słychać było szepty. Mogło to tylko oznaczać, że tłum gapiów zebrał się, aby sprawdzić co się dzieje. Chyba szykowało się na jakąś grubszą akcję. Co na to wierni sobie towarzysze?

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2019-01-02 18:34:15)

Offline

 

#96 2019-01-02 19:05:51

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Kiwnęła jedynie głową na słowa chłopaka, stała plecami do drzwi wejściowych kiedy do sali weszła rana kobieta. Odwróciła się i spojrzała na nią zaskoczona. Znowu to samo? O Bogowie oby nie...
-Chodź - rzekła obojętnym, rozkazującym tonem głosu. Włożyła kij na plecy i podbiegła czym prędzej do kobiety. Klęknęła na ziemi i lekko ją potrząsnęła.
-Halo proszę pani? Proszę nie zamykać oczu - Gatka szmatka "Czy wszystko w porządku" nie miała sensu, bo kobieta ledwo trzymała się na nogach. A w sumie teraz to nawet nie, bo leżała nieprzytomna na ziemi. Cholera jeżeli tak dalej pójdzie to nam tu kobieta zejdzie. Spojrzała na Sente mrużąc oczy,
-Zamknij drzwi, nie potrzebujemy gapiów - rozkazała mu tonem nie lubiącym sprzeciwów. Jednocześnie z ramiona zdjęła swój płaszcz i starała się zatamować krwawienie. Jebąc ubranie, ono i tak już było brudne od krwi. Nie mogła pozwolić by ktoś umarł. Nie mogła. Nigdy więcej nie che widzieć trupów przed swoimi oczami. Starała się jak mogła by tylko staruszkę utrzymać przy życiu. Nie chciała by zginął ktoś jeszcze.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#97 2019-01-02 19:36:36

Senta

Samotnik

Zarejestrowany: 2018-12-04
Posty: 79
Przynależność: Samotnik
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y10

Re: Sala główna

Przeglądali tablicę zleceń, kiedy po raz kolejny tego dnia drzwi zostały otwarte z hukiem, a następnie weszła do środka ciężko ranna osoba. Od razu odwrócił się na piętach i zaczął maszerować w kierunku nieznajomej, kiedy usłyszał rozkaz od Lili, która minęła go biegnąc do kobiety. Po zbliżeniu się do rannej próbował szybko oszacować jej stan. Wiele siniaków i ran ciętych, które zostały zadane jakimś ostrzem krótkim. Szanse na przeżycie w tym miejscu miała niewielkie chyba, że jego towarzyszka znała jakieś zaklęcia medyczne w co wątpił. Nim jednak uklęknął aby przyjrzeć się kobiecie bliżej usłyszał kolejne polecenie.
-Wystarczy poprosić. - Odburknął i podszedł do drzwi, po czym z lekkim uśmiechem do przechodniów zamknął je. Następnie w miarę szybkim krokiem wrócił do staruszki. Ilość ran była zbyt duża, aby wszystkie je zatamować, więc musieli się ograniczyć do tych najgorszych. Pierwsze co sprawdził to czy z jakichś ran krew tryskała, a nie jedynie płynęła. Takimi ranami trzeba się zająć na początku, gdyż o wiele szybciej traci się przez nie krew i są mniejsze szanse na to, że same się zakrzepną. Ważny był także kolor krwi, ale nie pamiętał już które było trzeba leczyć jako pierwsze.
-Zbyt dużo ran. - Odrzekł szeptem pod nosem.
-Rozbierzmy ją. Trzeba sprawdzić czy nie posiada żadnych głębszych ran, którymi trzeba się zająć natychmiast. Płytkimi ranami nie ma co teraz sobie zawracać głowy, bo i tak jest ich zbyt dużo. - Musieli jak najszybciej zatamować najgorsze krwawienia, albo straci zbyt dużo krwi i umrze.


https://imgur.com/kzSG3Du.jpg

Offline

 

#98 2019-01-02 21:19:44

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Sala główna

Misja grupowa - normalna - Lilianna & Senta - post #1

Magowie chyba mieli dość po raz kolejny podobnego zdarzenia, a przynajmniej wydawać by się mogło, że Lilianna. Nie była zbyt uprzejma dla swojego kompana, rozkazującym tonem wręcz wydawała mu polecenia co i jak ma robić. Na pierwszy rzut oka było widać, że nie spodobało się to chłopakowi. Czy to zburzy relację między nimi?

Obydwoje podeszli do staruszki, która ledwo żywa leżała na podłodze. Lilianna zdjęła swój płaszcz, a następnie obwiązała nim ranę staruszki, jednak to nie pomogło. Krew cały czas sączyła się, a barwa płaszcza wkrótce sama zmieniła kolor. Tego powodem mogłoby być zarówno źle przywiązany płaszcz, jak i nie to miejsce. Na takie rzeczy wpływało mnóstwo czynników. W tym czasie Senta zamknął drzwi gildii, pod którymi zebrała się całkiem spora grupka zainteresowanych. Gdy już to zrobił podał pomysł dziewczynie, aby rozebrać kobietę. Był to dobry plan, w ten sposób na pewno będą w stanie więcej zdziałać, więc od razu zabrali się do roboty. Zdejmując najpierw płaszcz Lilianny, a następnie sukienkę kobiety wraz z jej paskiem, mogli zauważyć głęboką ranę na brzuchu, z której sączyło się mnóstwo krwi. Była to szeroka rana, a oprócz niej były jakieś pomniejsze na biodrze, klatce piersiowej i łopatce. Kobieta w międzyczasie dawała oznaki życia, choćby przez to, że mrugała. Jej stan, jednak był poważny i trzeba było coś z tym zrobić. W drodze musiała stracić sporo krwi, dlatego potrzebuje niezwłocznej pomocy, choćby po to, aby opisać młodym magom co dokładnie się wydarzyło, że jest w obecnym stanie.

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2019-01-02 21:22:31)

Offline

 

#99 2019-01-02 21:37:23

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

user bluźni, user bluźni, user bluźni. Tylko nie to, tylko nie to! Nie chce widzieć tego jeszcze raz! Co to ma być do jasnej cholery?! Czemu to jej się działo, czemu? Nie mogła tego pojąć.
-Nie, nie, nie, nie, nie. Ona nie może umrzeć. Nie chce tego widzieć, nie znowu... - mówiła nerwowo do siebie uciskając ranę. Jej płaszcz już dawno zmienił kolor na czerwony i był już jedynie do wyrzucenia. Zmarszczyła brwi, była wściekła. Zacisnęła zęby i na propozycje Senty się zgodziła zaczęli więc rozbierać kobietę. Przyłożyła znowu płaszcz do rany na brzuchu, jednak wiedziała, że to nic nie da. Jej rany były za głębokie. Co to ma być?! Nie znowu... Jej ręce, ubranie, dosłownie wszystko było już w krwi. Bez magii leczącej nie mogli nic zrobić. Nic. Dlaczego to się dzieje? Dlaczego śmierć ostatnimi czasy idzie jak cień. Nie mogła tego pojąć.
-Musimy jej pomóc, nie wiem jak, ale musimy. Ona nie może zginąć. Nie może - mówiła dalej nerwowo. Nie wiedziała co może zrobić albo jak jej pomóc. Nie była medykiem, na leczeniu się nie znała, ale jedyne co chciała zrobić to pomóc jej z całego serca by znowu cień śmierci jej nie dosięgł.

Ostatnio edytowany przez Lilianna (2019-01-02 21:39:16)


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#100 2019-01-02 21:45:36

Senta

Samotnik

Zarejestrowany: 2018-12-04
Posty: 79
Przynależność: Samotnik
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y10

Re: Sala główna

Lili próbowała coś zatamować, ale jej nie wychodziło. Widać nigdy nie miała kontaktu z taką sytuacją, ani nawet nie zapoznała się z tak podstawową wiedzą jak pierwsza pomoc. Na dodatek widać było, że traci nad sobą panowanie. Daje się ponieść emocją co może doprowadzić do głupich błędów.
-Odsuń się. - Szepnął do niej, po czym zdjął jej dłonie z kobiety.
-Nic nie rób dopóki się nie uspokoisz. - Dodał, po czym rozerwał sukienkę kobiety na pół. Złożył jedną część na kilka razy, a następnie położył na szerokiej ranie na brzuchu. Następnie sięgnął po pasek, który wcześniej miała na sobie i obwiązał ją nim na wysokości rany, tym samym prowizoryczny opatrunek chociaż trochę uciskał ranę. Kolejnym krokiem było wytarcie reszty jej ciała pozostałym kawałkiem sukienki, aby sprawdzić czy nie posiada żadnych innych mocno krwawiących ran.
-Możesz iść po pomoc? Potrzebujemy ją zanieść do szpitala, albo aby przyszedł tu jakiś mag, który potrafi leczyć rany. - Jego głos był spokojny i opanowany. Chociaż tak naprawdę w głowie przelatywały mu dziesiątki myśli. Próbował przypomnieć sobie szczegóły odnośnie udzielania pierwszej pomocy, a także zastanawiał się nad zachowaniem towarzyszki. Najpierw mu rozkazywała, a jak przychodzi co do czego to potrafi tylko powtarzać słowo nie jak jakąś mantrę. Jeśli nie znalazł innych ran, które powinny być od razu opatrzone skupił się na dalszym uciskaniu rany na brzuchu. Jeśli materiał przesiąknie używa drugiej części sukienki.


https://imgur.com/kzSG3Du.jpg

Offline

 

#101 2019-01-02 22:18:29

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Sala główna

Misja grupowa - normalna - Lilianna & Senta - post #3

Chyba jako jedyny z tej całej sytuacji trzeźwy rozum miał Senta. Widać było na pierwszy rzut oka, że zna się na rzeczy. Podczas gdy Lilianna nerwowo uciskała ranę kobieta, aż warknęła z bólu. Takie uciskanie spowodowało, że zabolało ją jeszcze bardziej niż dotychczas oraz krew z już głębokiej rany, zaczęła płynąć jeszcze szybciej. Wiadomym było, że dziewczyna tego nie chciała. Widok, który ujrzała wcześniej widocznie odcisnął piętno na jej psychice. Nie jeden potrafił całkowicie stracić rozum w takiej sytuacji, choć byli też wyćwiczeni, którzy potrafili mimo wszystko zachować zimną krew.

Najlepiej zachował się Senta odciągając dziewczynę od staruszki. Powiedział, żeby się uspokoiła po czym przystąpił do działania. Mądrze wykorzystał przedmioty, które miał pod ręką i z jednej połowy płaszcza oraz paska, który nosiła kobieta, zrobił coś na wzór "opatrunku" czy jakkolwiek można było to nazwać. Podczas gdy Lilianna potrzebowała czasu, aby ochłonąć młody mag wycierał pozostałe rany, które okazały się dużo płytsze i mniej niebezpieczne dla zdrowia niż ta na brzuchu. Oznaczało to, że kobieta nie jest w takim strasznym stanie jak mogła się wydawać, ale utraciła sporo krwi co ważyło nad jej losem. Chłopak przyciskając lekko drugi kawałek płaszcza do rany sprawił, że ta już nie krwawiła mocno. W znacznym stopniu zatamował krew, co raczej oznaczało, że jeśli szybko znajdą jakąś pomoc to staruszka będzie żyła. Najważniejsze było to, aby oddać ją w odpowiednie ręce.

Po raz kolejny drzwi do gildii szybko się otworzyły, a obracając swoją głowę mogli dostrzec, że chyba z nieba im spadła kobieta ubrana w biały fartuch. Jasne blond włosy sięgające do ramion oraz piękne błękitne oczy na tyle, że dało by się utonąć w ich barwie to chyba pierwsze co można w niej zauważyć. Spoglądając na całą sytuację szybko zbliżyła się do dwójki towarzyszy i babuni. W jednej ręce trzymała szklankę wody, a w drugiej natomiast świeży opatrunek. Obejrzała to co zrobił Senta i rzekła z lekkim, lecz czarującym uśmiechem na ustach.
- Widać spóźniłam się, ale dobra robota. Dzięki wam ta pani będzie żyła - odpowiedziała miłym głosem i przyjemnym dla ucha - jestem lekarzem z pobliskiego szpitala, ktoś zauważył staruszkę i szybko przyleciał do nas po pomoc. Bałam się, że nie zdążę, jednak widzę, że dobrze się nią zajęliście.
Po tych słowach podała babci szklankę wody, aby się napiła. To powinno jej choć trochę ulżyć i w końcu szybciej dojść do siebie.
- Ja się nią zajmę, zaniosę ją tam gdzie trzeba, a wy możecie mi pomóc.
W tym momencie można było usłyszeć ciche słowa babci, która chyba z lekka dochodziła do siebie.
- Mu-sicie... Mój syn... po-rwali go... Droga do Ca-Elum...
Tylko tyle zdążyła powiedzieć, aż jej powieki nie zamknęły się, a sama straciła przytomność. Wyglądało na to, że straciła dużo siły, więc przydałoby się pomóc lekarce. Z drugiej strony jednak prosiła o uratowanie jej syna. Co zrobi Lilianna wraz z Sentą?

Offline

 

#102 2019-01-03 00:33:37

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Czemu znowu się to dzieje? Dlaczego znowu ktoś musi umrzeć przed jej oczami? Nie tego chciała. Nie takich misji chciała gdzie ktoś co chwile ginie. Czym sobie zasłużyła by dookoła niej była śmierć? Walka z wiatrakami, a z nimi nie da się wygrać, wiedziała to doskonale. Spojrzała na Sente i odsunęła się, spojrzała na swoje zakrwawione ręce i czym prędzej wytarła je w sobie ubranie. Jesteś głupia, beznadziejna, nawet nie możesz jej pomóc. Po co się starasz? To nie ma sensu... Właśnie, nie ma sensu. Siedziała i patrzyła w swoje dłonie gdy wtedy pojawiła się kobieta w drzwiach co nieco ją ocuciło, ale nie do końca. Przyglądała się poczynaniom kobiety w milczeniu. Kiedy odezwała się staruszka spojrzała na nią i aż ciarki ja przeszły. Powtórka z rozrywki, huh?
-Powiedz co robić - rzekła obojętnym tonem głosu patrząc na pielęgniarkę. Chciałoby się rzec, że gorzej nie będzie, ale ona już tą gorszą stronę misji poznała. Jeżeli takich misji będzie więcej po podobnych do tych chyba przestanie to robić, to nie na jej nerwy.
-Najpierw trzeba ą zanieść do szpitala, a potem... zastanowimy się co dalej - dodała ciszej. Nie była przekonana do tej misji pozytywnie.

Ostatnio edytowany przez Lilianna (2019-01-03 00:35:29)


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#103 2019-01-03 07:22:13

Senta

Samotnik

Zarejestrowany: 2018-12-04
Posty: 79
Przynależność: Samotnik
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y10

Re: Sala główna

Lili się odsunęła i to pozwoliło Sencie działać. W miarę szybko wykonał prowizoryczny opatrunek i przejrzał resztę jej ciała. Szkoda, że nie jest to jakaś młoda dziewczyna, aby chociaż mógł nacieszyć wzrok jej walorami, ale widać zabrakło mu dzisiaj szczęścia. Krwawienie w końcu udało się ograniczyć, kiedy do środka wparowała kobieta w stroju pielęgniarki i zmieniła prowizorkę w prawdziwy opatrunek. Dzięki temu ryzyko śmierci staruszki mocno zmalało, ale i tak zdziwił się gdy dziewczyna z szpitala podała ofierze szklankę wody. W końcu rana na brzuchu jest dosyć głęboka i kto wie czy nie sięga żołądka, a wtedy ta woda może spowodować bóle, albo nasilenie krwotoku. Przynajmniej tak na chłopski łeb. Chociaż skoro jest pielęgniarką to pewnie zna się na rzeczy. Chwilę później usłyszeli słowa staruszki, która mówiła coś o porwanym synu. Według niej został zabrany do Ca-Elum. Zaskoczyła go z kolei decyzja Lili, która zamiast skupić się na ratowaniu chłopaka, planowała najpierw przetransportować staruszkę do szpitala.
-Ty tu rządzisz Lili, ale raczej transportem może się zająć kilku cywili, którzy pewnie nadal stoją przed gildią. My natomiast powinniśmy udać się w kierunku Ca-Elum. Skoro jej syn został porwany to naszym obowiązkiem jako magów jest go ratować. Natomiast do pomocy tej staruszce nie jest potrzebna akurat nasza pomoc, bo może to zrobić ktokolwiek.


https://imgur.com/kzSG3Du.jpg

Offline

 

#104 2019-01-03 18:44:34

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Sala główna

Misja grupowa - normalna - Lilianna & Senta - post #4

Lilianna przez długi czas nie mogła się pozbierać psychicznie. Szok nie mijał co mogło oznaczać, że nie będzie w stanie zbyt wiele pomóc Sencie przez całą misję. Taki szok nie mijał szybko. Uraza pozostawiona raz na psychice może towarzyszyć nawet przez całe życie. Wszystko jednak zależało od osoby, która ją posiadała. Walcząc z przeszłością i własnymi słabościami można osiągnąć wszystko, jednak jeśli dziewczyna szybko się nie pozbiera i nie weźmie w garść, to chłopak może nie mieć z niej żadnego użytku.

Sekundy mijały. Dla zwykłego człowieka to nie jest nic wielkiego. Przez taki okres czasu praktycznie nic się nie zrobić, jednak całe życie składało się z takich chwil. Dzięki upływowi czasu można żyć, poruszać się i kierować naszymi decyzjami. Można nadać życie lub umrzeć. Staruszce jednak było bliżej tego drugiego. Towarzysze widocznie nie mogli się zdecydować co mają zrobić. Lilianna chciała najpierw zabrać staruszkę do szpitala, podczas gdy Senta wolał ratować mężczyznę. Niezrozumienie w takiej chwili mogło przeistoczyć się w niepożądany efekt, dlatego najważniejsze było, aby na szybko podjęli wspólną decyzję i zdecydowali co zamierzają.

W międzyczasie kobieta patrzyła na dwójkę magów. Nie pokazywała tego, jednak zaczynała robić się lekko zirytowana. Na jej oczach kobieta powoli traciła swoje życie, a ta dwójka, która przed nią stała nie wiedziała co mają robić. Kobieta chyba nie pokładała zbyt dużej nadziej w to, że jej pomogą, dlatego zdecydowała się zwrócić o pomoc do ludzi, którzy stali za drzwiami. Biorąc głęboki oddech krzyknęła tak głośno, że ludzie przed budynkiem byli w stanie usłyszeć jej głos.
- Niech mi ktoś pomoże!
Dwójka magów mogła się zdziwić, że mimo tak drobnej osóbki miała tak donośny głos. Wszystko jednak mogła tłumaczyć jej praca. Czasami na pewno miała sytuację krytyczne w których musiała dobrze umieć krzyczeć, aby inni ją usłyszeli, ale mniejsza z tym. Tuż po tym, drzwi po raz kolejny otworzyły się, a do środka wparowała dwójka dobrze umięśnionych mężczyzn.
- Co się dzieje?
Zapytali szybko oczami wpatrując się w zaistniałą sytuację. Nie potrzebowali więcej słów, od razu wiedzieli co mają robić. Podeszli szybko do kobiety i powoli wzięli ją na ręce tak, aby przypadkiem nie uszkodzić jeszcze bardziej jej rany. Kobieta bez problemu oddała staruszkę w ich ręce i tylko powiedziała gdzie mają się kierować. Po kilku sekundach mężczyźni wyszli z siedziby gildii i udali się do pobliskiego szpitala. Kierując swój wzrok na dwójkę magów znowu zaczęła być miła. Z uśmiechem na ustach zwróciła się w stronę dwójki magów.
- Skoro staruszka poprosiła was o pomoc, powinniście ratować jej syna. Kobietę zostawcie nam.
Następnie szybkim krokiem udała się za mężczyznami, którzy postanowili pomóc rannej. Co zadecydują młodzi magowie?

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2019-01-03 18:45:37)

Offline

 

#105 2019-01-03 20:18:09

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Spojrzała na Sente marszcząc brwi. Nie mogła uwierzyć, że bardziej zależało mu na uratowanie chłopaka niż tej kobiety, która tutaj leży i jest właściwie pół żywa. W końcu mieli ją przed nosem i mogą ją uratować, a chłopak nawet nie wiadomo czy żyje.
-Co prawda nie znam się na pierwszej pomocy, ale to ona potrzebuje pomocy bardzie niż chłopak, który nie wiadomo czy jeszcze żyje! - podniosłą nieco głos marszcząc brwi.  W tej chwili kobieta podniosła się i zawołała pomoc. Spojrzała na nią zdziwiona. Dogadujemy się extra, nie ma co.
-Niech będzie - rzekła ostatecznie patrząc na pielęgniarkę. W sumie i tak niewiele by jej pomogła, lepsze to niż nic.
-Przydałoby się więcej informacji gdzie się chłopak znajduje- dodała po chwili. W sumie powinna zmienić też ubranie, bo to się do niczego nie nadaje. A jeżeli będzie tak panikować to kolejne misję będą niemal niemożliwe do zrobienia. Trzeba się wziąć w garść.
-Pójdę się przebrać - rzekła bardziej do siebie niż do obecnych tutaj. Zniknęła z ich oczu i poszła do swojego pokoju, wyrzuciła brudne ubrania od krwi, na szybko przemyła twarz i ubrała czyste ubrania, podobne do tych co miała wcześniej. ubrana i czysta wróciła do sali głównej Fairy Tail.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#106 2019-01-03 20:38:40

Senta

Samotnik

Zarejestrowany: 2018-12-04
Posty: 79
Przynależność: Samotnik
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y10

Re: Sala główna

-Wybacz Lili, ale nie masz racji. Tej kobiecie pomogliśmy jak mogliśmy i są inne osoby, które mogą przenieść ją do szpitala. Natomiast nie widzę tutaj innych magów, którzy mogą uratować chłopaka. - Odpowiedział z stoickim spokojem. Zauważył, że pomimo, że Lili jest długiej magiem to brak jest odpowiedniego myślenia i pewnej znieczulicy. Jeśli nie zmieni się to raczej skończy się na tym, że przez całe życie będzie nosiła reklamówki z zakupami staruszkom.
-Informację musimy sami zdobyć na miejscu. Wiemy, że udali się w kierunku Ca-Elum i musi nam to starczyć. Po drodze może spotkamy jakichś podróżników i zapytamy się o porywaczy. To samo w mieście. - Skinął głową na informację o przebraniu. Sam w sumie mógłby założyć coś bardziej odpowiedniego od resztek garnituru, dlatego bez większego problemu rozebrał się tak gdzie stał i założył swój strój przechowywany w plecaku. Na sam koniec poprawił jeszcze swoje desanty sięgające prawie do kolan i czekał na Lili. Po pewnym czasie pojawiła się.
-Ruszamy?


https://imgur.com/kzSG3Du.jpg

Offline

 

#107 2019-01-03 21:32:31

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 108

Re: Sala główna

Misja grupowa - normalna - Lilianna & Senta - post #5

Jak można było zauważyć Lilianna miała zupełnie inne podejście do obecnej sytuacji niż Senta. Dziewczyna wolała uratować starszą panią, która była w ciężkim stanie, niż ruszyć z odsieczą na pomoc chłopakowi. Z jednej strony było to zrozumiałe. Widząc cierpienie drugiej osoby chce się go od tego uwolnić. Co jednak mogła zrobić sama, skoro nawet pierwsza pomoc jej nie wyszła? Wiadomym było, że w szpitalu dużo lepiej się nią zaopiekują. Mają tam potrzebny do tego sprzęt i wykwalifikowane osoby, które już nie raz radziły sobie z takim problemem.

Senta nie zgadzał się z dziewczyną. On wolał zostawić staruszkę w dobrych rękach i spełnić jej życzenie. Pragnął ruszać w pościg za jej synem. Jego zachowania tak samo jak Lilianny nie można było krytykować. Obecnie było to chyba najlepsze wyjście, biorąc pod uwagę to, że nic innego nie mogli zrobić. Co prawda mieli wyjście, olać to i zająć się swoimi sprawami, jednak czy emocjonalna Lilianna i jej partner chcą zobaczyć jak tuż koło nosa umyka im życie?

Ich kłótnia nadal trwała. Dwa zupełnie inne charaktery i dwa różne zdania. Właśnie tego można było się spodziewać, gdy towarzyszami zostają osoby o zupełnie innych poglądach. Mimo tego widać było, że starali się jakoś umykać na to oko. Połączyły ich zapewne silne więzi, których za nic nie chcieli przecinać. W końcu towarzysza ma się na całe życie, prawda?

Zamiast od razu ruszyć z odsieczą, aby jak najszybciej zwiększyć szansę na przeżycie chłopaka, młodzi magowie postanowili, że po prostu jak gdyby nigdy nic pójdą się przebrać. To była ich decyzja, dlatego Lilianna wróciła się do swojego domu i umyła mniej więcej twarz, a następnie zdjęła swoje ubranie już brudne w krwi i założyła nowe. Po tym wszystkim wróciła do gildii, w której czekał już na nią jej towarzysz. On także postanowił się przebrać, skoro już dziewczyny nie było, jednak zrobił to na miejscu z uwagi na to, że gildia i tak świeciła totalnymi pustkami. Wyglądało na to, że są chyba gotowi do drogi, a przynajmniej takie stwarzali pozory. Czy tak było naprawdę?


Następny post proszę tutaj: Tereny Fiore

Offline

 

#108 2019-01-03 23:03:28

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Była już gotowa i przebrana i wyglądała już w miarę jak człowiek mimo, że dalej czuła krew na dłoniach tej starszej kobiety co oczywiście jej się nie spodobało, ale co poradzić. Chciała  dobrze, a wyszło jak zawsze. No nic mówi się trudno. Kiedy przybyła do sali głównej do Senta też się przebrał, więc no oboje byli już gotowi do drogi jakby nie było.
-Tak idziemy, poszukajmy jakiś wskazówek co do tego chłopaka - rzuciła do chłopaka już całkowicie uspokojona. Oby więcej trupów nie było, a ona naprawdę będzie szczęśliwa kobietą. Podzielone zdanie na temat różnych tematów też im nie pomoże, było by mało gdyby choć minimalnie byli zgodni inaczej się tutaj sami pozabijają.

z/t na tereny fiore


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#109 2019-01-04 09:03:15

Senta

Samotnik

Zarejestrowany: 2018-12-04
Posty: 79
Przynależność: Samotnik
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y10

Re: Sala główna

Dziewczyna ubrana była w podobny strój jak wcześniej więc długo się jej nie przyglądał. Bardziej skupiał się na zadaniu jakie ich czeka, bo od nich zależy co dalej będzie z porwanym chłopakiem. On jednak nie liczył na to, że obejdzie się bez krwi i trupów, ponieważ dzięki dziennikowi od dawna wiedział jak wygląda życie maga. Zabij lub zostaniesz zabity. Zabijaj dla ochrony niewinnych. Ktoś musi mieć krew na rękach, aby inni jej nie mieli. Dlatego zdecydował, że to on będzie tę krew miał na rękach i zaakceptuje to, że stanie się mordercą. Był całkowitym przeciwieństwem Lili, która widocznie ma jakąś traumę odnośnie umierających ludzi. Chociaż dłużej jest pełnoprawnym magiem to nadal jest młodsza od Senty co widać po jej podejściu do pracy jako mag. Bez słowa wyszedł za dziewczyną i udali się na tereny Fiore.

z/t -> tereny Fiore


https://imgur.com/kzSG3Du.jpg

Offline

 

#110 2019-01-26 15:55:41

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Weszła do sali przeciągając się leniwie, nie specjalnie wiedziała czy chce pójść na misję. Usiadła na wygodnym fotelu, wzięła do ręki swój kijek i spoglądała na nim w milczeniu. Powinnam być silna, nie? Żebym Cię odnalazła... A w końcu to zrobię, obiecuję! Nie mogła odpuścić poszukiwań ojca, przyrzekła to sobie. Jednak teraz... wiedziała, że to nie jest odpowiedni czas na to. Jeszcze chwile musiała się wstrzymać z poszukiwaniami, nie czuła się na siłach by go szukać na drugim końcu świata. Westchnęła ciężko pod nosem, oparła głowę o oparcie fotela i spoglądała w sufit. Dźwinie się siedzi w Gildii kiedy jest tak cicho i głucho, każdy poszedł na misję? W sali były może z dwie, trzy osoby. Leniwie obróciła głowę spoglądając na resztę tutaj obecnych. Patrzyła na nich w milczeniu zastanawiając się co też ona powinna teraz zrobić.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#111 2019-01-26 21:39:43

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

W końcu po dłuższej, nieco bezcelowej, podróży udało mi się wrócić do Magnolii. Trzeba przyznać, że trochę mnie tu nie było. Najpierw treningi, później Hantō, jakoś nigdy nie było po drodze do tego miasta. Mimo to nie czułem zbytniego zmęczenia, pewnie przez to, że droga powrotna nie dość, że była powolna, to jeszcze pełna przerw i odpoczynku. Jak widać niezbyt spieszyło mi się do jakichkolwiek obowiązków, Mimo to, w tym momencie miałem ochotę zająć się czymś bardziej wymagającym, niż błądzenie po mieście. W moim przypadku jedynym wyjściem z tej sytuacji było udanie się do gildii po misję, co też oczywiście zrobiłem. Przecież nie trzeba od razu zabierać się za coś trudnego, prawda?
Wkroczyłem do budynku i od razu skierowałem się w stronę tablicy. Nie przejmowałem się osobami, które również się tu znajdowały, lecz moja trasa wyjątkowo nie była zbyt wymagająca, więc najwidoczniej nie było tu ogromnych tłumów. Cóż, każdy zajmuje się swoimi sprawami, więc póki co nie mam powodu by się nimi przejmować. Gdy już dotarłem do tablicy pełnej różnorakich kartek, zacząłem poszukiwać takiej, która zapewniłaby mi jakąś prostą misję.


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#112 2019-01-27 13:38:27

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 44

Re: Sala główna

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Mizuki -  Misja prosta - Post 1

Mizuki wszedł do sali głównej i jak się spodziewał nie było tutaj wiele osób, w dodatku jedynym jego ocelem było wypełnienie kolejnej misji. Dlatego też zaczął przeglądać zlecenia na tablicy. O dziwo było kilka łatwych zadań o takie które mógł sam wykonać. Jedna misja polegała na przyniesieniu starszej pani zakupy do domu, druga zaś na posprzątaniu dachu gdzie były pająki i nietoperze. Trzecia natomiast została napisana własnoręcznie.

Drogi magu! Prosiłbym Cię o pomoc. Ogródek moich dziadków zarósł ogromnie i potrzebuje kogoś kto mi z tym cholerstwem pomoże. Ten ogródek nie jest do końca normalny, jednak byłbym wdzięczny gdybyś się zjawił i nam pomógł.

Podpisano: Stean

Mizuki w tej chwili mógł zdecydować czy weźmie to misję czy też nie zważając na to, że ogródek może być magiczny. Jeżeli Mizuki zdecyduje się wziąć misję w rogu zlecenia będzie miejsce spotkania: Wielka równina.

Ostatnio edytowany przez Straznik 6 (2019-01-28 12:53:48)

Offline

 

#113 2019-01-28 01:46:00

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Przez pewien czas przeglądałem tablicę w poszukiwaniu czegoś interesującego. Całkiem zadziwiający był fakt, że udało mi się szybko znaleźć nawet kilka prostych misji. Muszę jednak przyznać, że wiele z nich nie przyciągnęło na długo mojej uwagi. Sprzątnie? Pomoc w zakupach? Miałem ochotę na coś bardziej oryginalnego niż co zastałem. Całe szczęście trzecia z kartek wydawała się być już bardziej interesująca.-Nietypowy ogródek, tak?- powiedziałem do siebie dalej przyglądając się kartce, a po chwili na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Sama chęć odkrycia co tak bardzo odbiegało w tym miejscu od normy, była wystarczającą zachętą.
Nie zwlekając postanowiłem podjąć się misji, która była dosyć kuszącą propozycją na spędzenie czasu, a jakby nie patrzeć w tym momencie chodziło mi głównie o to. Ponownie zacząłem się przyglądać trzymanej już kartce, jednak tym razem dostrzegłem dopisek z określoną lokalizacją spotkania. Nie miałem na co dłużej czekać, więc wyruszyłem we wskazane miejsce. Było ono opisane dosyć ogólnie, lecz miałem nadzieję, że nie przysporzy to dodatkowych problemów.

z/t -> Fiore -> Wielka równina

Ostatnio edytowany przez Mizuki (2019-01-28 01:46:46)


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#114 2019-02-03 20:08:32

Victor

Gildia Fairy Tail

67545715
Zarejestrowany: 2019-01-30
Posty: 46
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Kansō
Ranga: Członek gildii
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y14

Re: Sala główna

         Po dotarciu do głównej sali siedziby gildii Fairy Tail Victor mógł dostrzec pokaźną grupę ludzi zajmującą się w głównej mierze trunkami alkoholowymi. Część z nich zainteresowana była jedynie ciekawymi zleceniami, jednak większość rozluźniałą się właśnie po wymagających misjach i trudnych walkach, jedno było pewne - widać było, że są oni doświadczeni i silni, a Nikiforov pod żadnym względem nie mógł się z nimi równać. Nie było mu z tego powodu źle, bo przecież wiedział, że dopiero zaczynał swoją przygodę z magią, a ponieważ poznał już jedną, postanowił zgłębić jej sekret i właśnie z tego powodu udał się do biblioteki. Znalazł tam najznamienitsze księgi na temat magii Kansō oraz wskazówek bezpośrednio jej dotyczących, parę godzin spędził na wertowaniu zwojów i książek, aż w końcu stwierdził, że najrosądniejszym wyjściem będzie zakup broni, dzięki której będzie w stanie rozpocząć prawidłowe użytkowanie magii. Dzień był dość męczący, ale wiedział, że do zostania prawdziwym magiem z krwi i kości wiele mu brakuje, z tego właśnie powodu skierował się do Sklepów w innej części Magnolii, nie miał zbyt wiele klejnotów, ale zamierzał je przeznaczyć na idealny dla początkującego sprzęt.

[z/t -> Fiore, Magnolia, Sklepy]


Karta Postaci

https://thefallenpetals.files.wordpress.com/2017/06/21ab4ef2-4bd7-4384-886a-d91dd444f420.gif?w=1400

Theme

Mowa || Myśl || Krzyk || Szept

Offline

 

#115 2019-02-06 17:00:29

Victor

Gildia Fairy Tail

67545715
Zarejestrowany: 2019-01-30
Posty: 46
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Kansō
Ranga: Członek gildii
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y14

Re: Sala główna

      Po zjawieniu się w siedzibie gildii chłopak podszedł od razu pod ścianę ze zleceniami w celu znalezienia jakiegoś odpowiedniego dla siebie. Przeglądał oczywiście te ze znikomym stopniem zagrożenia o niskim poziomie trudności, nie zamierzał się porywać z motyką na słońce, mógłby nie tylko stracić czas w przypadku niepowodzenia, ale również przypłacić błąd uszczerbkiem na zdrowiu, a może i nawet życiu. Zależało mu na jak najszybszym zdobyciu pieniędzy, jednakże na początku bardziej liczył na zdobycie doświadczenia, bo to właśnie dzięki niemu będzie w stanie więcej zarabiać w przyszłości.
      Niektórzy członkowie gildii zwracali na srebrnowłosego uwagę, był przecież nowy w Fairy Tail, a nikt go przecież nie znał, jednak wstydził się do kogokolwiek zagadać, był zbyt nieśmiały. I chociaż tl miejsce gwarantowało mu ciepły posiłek, napoje i to nie tylko procentowe, a także rodzinną atmosferę, to jednak na razie zachowywał dystans. Nie chciał bowiem przynieść wstydu gildii, a ponieważ nie posiadał w swoim arsenale bojowym wielu zdolności, musiał działać na własną rękę, przecież symbol gildii nie zniknie ot tak z jego ciała, prawda? Przecież wykonuje zlecenia właśnie w imieniu Fairy Tail.
      W każdym razie na ten moment musiał znaleźć odpowiednie zadanie, dlatego z uwagą przyglądał się dostępnym ogłoszeniom. Ktoś z boku mógłby z łatwością zauważyć, że się spieszy, bohater dość szybko wertował kartki w celu znalezienia tej odpowiedniej, zamierzał jakąś zabrać i od razu ruszać przed siebie.


Karta Postaci

https://thefallenpetals.files.wordpress.com/2017/06/21ab4ef2-4bd7-4384-886a-d91dd444f420.gif?w=1400

Theme

Mowa || Myśl || Krzyk || Szept

Offline

 

#116 2019-02-06 19:27:10

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2019-02-04
Posty: 28

Re: Sala główna

Misja Prosta - Victor
Post #1

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Victor od razu po swojej pierwszej misji, niesiony determinacją postanowił wyruszyć na kolejną. Pieniędzy nigdy nie dość, zwłaszcza gdy ma się przed sobą kosztowne wydatki. Dlatego też nie czekając od razu ze sklepu udał się do gildii, a następnie ku miejscu ze zleceniami. W samej sali głównej nie było tłumów, jednak wciąż wiele osób zajmowało drewniane stoły. Młody mag nie miał tu zbyt wielu znajomości, dlatego postanowił zignorować obecność reszty, czym oni sami się niezbyt interesowali i jedynie czasem zerkali w jego stronę. Wyglądało na to, że w gildii jest coraz więcej samotników.
Ściana ze zleceniami była pełna różnorakich zadań, lecz jak zwykle większość z nich nie należała do łatwych. Wiele z nich pewnie zawieszonych było już od jakiegoś czasu i nikomu nie spieszyło się do ich wykonania. Poszukiwania Victora skupiały się jednak na tych o wiele łatwiejszych, co utrudniało nieco sprawę. Niestety, ale te zostały przez inne osoby zgarnięte już wcześniej, dlatego poszukiwania zajęły trochę czasu. Victor wertując niemal każdą ze znajdujących się tu kartek, znalazł w końcu jedną z niewielu, które mógł wykonać.

Masz ochotę wyrwać się z Magnolii? W takim razie grupa muzyków zaprasza Cię do ochrony bagaży, jak i nas samych w drodze do jednego z miasteczek Minstrel! Popołudniu będziemy czekać na Ciebie w porcie Magnolii, więc szukaj blondynki nazywanej Clair Ellis. Czekamy na Ciebie!

Tak też głosiła kartka, której w tym momencie wpatrywał się początkujący mag. Zadanie patrząc na samą możliwość wyprawy, wydawało się być całkiem ciekawe, jednak czy bycie kurierem nie jest o wiele bezpieczniejszym zadaniem? Czas spotkanie nie był zbyt dokładnie określony, lecz można stwierdzić, że jeśli teraz by się tam udało, nie powinno być problemu ze spotkaniem. Co w takim razie zrobi nasz młody członek gildii?

Offline

 

#117 2019-02-06 19:42:07

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 50

Re: Sala główna

Tradycyjna misja prosta dla Lilianny
Post #1

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

      Nic tak nie relaksuje maga, jak odpoczynek w siedzibie jego własnej gildii, nieprawdaż? Lilianna korzystała z wolnego czasu i mogła czuć sie naprawdę odprężona, to właśnie jeden z tych momentów, kiedy człowiekowi zupełnie nic się nie chce. Tym bardziej, jeśli chwilę wcześniej w Twojej głowie pojawiły się myśli o Twoim ojcu znajdującym się na drugim końcu świata, a razem z nimi tęsknota, determinacja, chęć działania. Nie, to jest teraz zupełnie niepotrzebne, liczy się błogi stan ducha i lenistwo, a co tam!
      Ale nie można przecież wiecznie siedzieć bezczynnie, szczególnie w czasach, kiedy potęga smoków rozprzestrzenia się powoli po całym świecie. Nadchodzi moment, w którym trzeba wstać, wziąć dobrze płatne zlecenie, wykonać je, potrenować, a potem zrobić to samo od nowa jakieś dziesięć tysięcy razy. To własnie dzięki takiemu zabiegowi można zyskać siłę potrzebną do walki ze smokiem, ale co tam, przed młodą wróżką przecież jeszcze długa droga.
      Kiedy tak siedziała wygodnie na fotelu, do jej uszu dobiegły wesołe okrzyki radości z zewnątrz, pomieszane były one z nawoływaniem oraz hucznymi dźwiękami zarówno talerzy, jak i trąbek. Nikt poza nią zdawał się nie zwracać uwagi na to wszystko, ale może to dlatego, że każdy skupiony był na dobrej zabawie i alkoholu. Poza tym większość siedziała w głębi sali, ona znajdowała się na uboczu nieopodal wejścia, w każdym razie chyba tylko ona mogła usłyszeć wspomniane dźwięki, które z pewnością odtrąciły ją od rozmyślań.

Offline

 

#118 2019-02-06 21:03:51

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Sala główna

Siedziała i myślała o niebieskich migdałach jednak została wyrwana z swoich rozmyślań gdy usłyszała jakieś wesołe krzyki radości z zewnątrz. Westchnęła cicho pod nosem i jednocześnie uniosła się z fotela, podeszła do drzwi i otworzyła je chcąc zobaczyć co się dzieje. Rzadko kiedy ktoś robi jakaś imprezę przed drzwiami gildii. Zwłaszcza jeżeli ktoś tak wesoło krzyczy to było czasami wręcz aż podejrzane no, ale nie ma co oceniać takich rzeczy przed zachodem słońca.
-Co się tutaj dzieje? - rzekła rozglądając się na boki. Nie wiedziała ilu ludzi tutaj było, ale raczej nie dużo, tak przynajmniej sądziła. Ile wysłuchała głosów na tyle mogła ocenić cała tą sytuację, która ją spotkała.


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#119 2019-02-07 16:06:28

Victor

Gildia Fairy Tail

67545715
Zarejestrowany: 2019-01-30
Posty: 46
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Kansō
Ranga: Członek gildii
Płeć: Mężczyzna
Rok urodzenia: Y14

Re: Sala główna

      Nasz młody mag musiał poświęcić odrobinę swojego czasu na poszukiwanie właściwego zadania, bowiem zdecydowana większość wymagała od zleceniobiorcy chociaż odrobiny doświadczenia bojowego. Dopiero po przejrzeniu kilkudziesięciu ogłoszeń znalazł takie, które wydawało mu się odpowiednie, dotyczyło eskorty grupy muzyków i ochrony ich dóbr. W końcu co złego mogłoby się stać w trakcie podróży muzyków, nieprawdaż? Zadowolony po wykonaniu wcześniejszej misji zerwał wybraną kartkę, przejrzał ją dokładnie, po czym schował do kieszeni i od razu wstał z kszesła. Przed wyjściem postanowił skorzystać z toalety i zjeść ciepły posiłek, musiał nabrać sił, bieganie w kółko po Magnolii nieco go zmęczyło, a przecież w gildii mógł zjeść za darmo. Wykorzystał sytuację, ale spieszył się, by zdążyć na umówioną porę i chociaż nie została ona konkretnie określona w treści zgłoszenia, to jednak nie przeszkadzałoby mu, gdyby musiał poczekać na miejscu.
      Srebrnowłosy wyruszył od razu, poprawiając jeszcze przed wyjściem ubranie pogniecone na skutek siedzenia przez dłuższy okres czasu. W porcie od razu zaczął szukać blondynki, ale nie byle jakiej, a takiej, która wyczekiwałaby kogoś konkretnego. Ponieważ o tej porze dnia mógł spotkać w okolicy multum blondynek, skoncentrował się na takich, które widocznie na kogoś czekały. Najpierw udał się bezpośrednio pod wybrzeże, bo myślał, że czeka ich podróż morska i może ktoś akurat stał przy statku? Nie wiedział, gdzie zacząć, zaczął w końcu każdą mijaną blondynkę pytać o imię.
      -Przepraszam, Clair Ellis?

[z/t -> Fiore, Magnolia, Port]

Ostatnio edytowany przez Victor (2019-02-07 16:06:54)


Karta Postaci

https://thefallenpetals.files.wordpress.com/2017/06/21ab4ef2-4bd7-4384-886a-d91dd444f420.gif?w=1400

Theme

Mowa || Myśl || Krzyk || Szept

Offline

 

#120 2019-02-07 16:45:19

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 50

Re: Sala główna

Tradycyjna misja prosta dla Lilianny
Post #2

      Młoda członkini gildii Fairy Tail postanowiła sprawdzić, co dzieje się przed siedzibą. Usłyszała bowiem dźwięki zabawy, krzyki i głosne instrumenty, wydało jej się to nieco podejrzane, dlatego nie czekała długo i wyszła przed siedzibę. Kiedy otworzyła drzwi, jej oczom ukazała się gromada około dwudziestu ludzi, którzy ubrani byli naprawdę w przeróżne stroje, które nie przypominały tych, w których na codzień chodzi się w Magnolii. Ponadto każdy zajmował się czymś konkretnym - jedni w pojedynkę, niektórzy w parach, inni w grupach, ktoś gdzieś śpiewał, ktoś grał na instrumencie, ktoś żonglował, a ktoś jeszcze inny recytował wiersz, wydawało się, że wszyscy mają świetny, zaraźliwy wręcz humor. W pewnej chwili przed Lillianą znalazł się dość niski mężczyzna ubrany bardzo elegancko z wąsikiem i monoklem przy swoim prawym oku. Przytrzymał soczewkę, by nie spadła, po czym zmierzył dziewczynę wzrokiem od góry do dołu, jakby nie zważając w ogóle na jej pytanie.
      -Dobrze, akceptuję jej aparycję, proszę ją od razu zacząć mierzyć. - machnął ręką, przywołując innych, wtedy przy pani Kurosaki znalazły się trzy kobiety, jedna miała centymetr krawiecki, inna skoroszyt i długopis, a ostatnia podjechała ze specjalną ramą, na której było kilkanaście wzorów ubrań. -No już, pospieszcie się, nie mamy tyle czasu.
      Widać było, kto tu rządzi. Mężczyzna z pewnością należał do tych niecierpliwych, po jego narzekaniach służebnice od razu zaczęły mierzyć Lillianę, zapisywać wymiary i dobierać potencjalny ubiór, o co w tym wszystkim chodziło? Nasza bohaterka ledwo co mogła się od nich uwolnić.

Offline

 
/* */

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.bakugan-nowa-vestroia.pun.pl www.gothic-rpg.pun.pl www.bractwo-neonii.pun.pl www.lovesensimusic.pun.pl www.neurokognitywistyka.pun.pl