Mage Guild Wars

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie


Ninja Clan Wars - Naruto PBF

W czasach na długo przed wydarzeniami z M&A kontrolę nad światem sprawują klany ninja, wojowników o nadprzyrodzonych, unikalnych zdolnościach, które swoje siedziby mają rozsiane po wielu krajach, rządzonych przez swoich Daimyō.

Najstarsi pamiętają olbrzymie wojny, w których połączone siły rodzin siały spustoszenie, zabijając się nawzajem. Od tych wydarzeń minęło wiele lat, dziś liczba klanów drastycznie zmalała, niektóre są o krok od wyginięcia. W związku z tym panuję oficjalny, często nieprzestrzegany, rozejm, dzięki któremu świat ma odzyskać dawno utracony spokój. Wspólnymi siłami udało się odbudować prastarą Szkołę Ninja, w której każdy młody wojownik szkoli się, żeby móc w przyszłości godnie reprezentować klan.

Wszystkie posty
Wszystkie tematy
Wszyscy użytkownicy
Najnowszy użytkownik
Użytkownicy online
Goście online

Dzisiaj forum odwiedzili:


#1 2015-02-07 13:15:27

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 206

Karczma

http://i.imgur.com/ZyaC2wv.png



*


     Sam wygląd tego jakże popularnego w tutejszych okolicach budynku nie zachwyca, mało tego, chyba nikt z dalekich dzikich terenów nie przypuszczał, że właśnie tam znajduję się tak zwana knajpa. Najpopularniejsza tutejsza tawerna jest usytuowana przy skrzyżowaniu wielu dróg, dzięki czemu właścicielowi pieniędzy nigdy nie brak. Zarówno miłośnicy nielegalnych walk na pięści jak i znajdą w karczmie coś dla siebie. Zbudowana jest tradycyjnie z kamienia, zaś do środka prowadzą niewielkie drewniane drzwi. Światło dochodzi tam poprzez kilka małych, okrągłych okienek, które często jednak bywają zasłaniane. W środku znajduje się osiem stolików, zaś na środku mieści się średniej wielkości bar z kilkoma krzesełkami.

Karczma pod "Pijanym Magiem"

Nazwa trunku/dania - Cena

Lista trunków:

Piwa:
Kufel piwa "Mały magik" (bezalkoholowe) 500 Klejnotów
Kufel piwa "Do dna" (zawartości alkoholu 3,8%) 600 Klejnotów
kufel piwa "Twarda sztuka" (4%) 750 Klejnotów

Wódka:
Wódka "Magiczna" (30%) 1000 Klejnotów
Sake (50%) 1500 Klejnotów
Czysty spirytus etylowy (100%) 2000 Klejnotów

Jedzenie:
Dango 400 Klejnotów
Kurczak z rożna 600 Klejnotów
Miska ryżu 200 Klejnotów
Gulasz 800 Klejnotów
Ramen 705 Klejnotów
Sashimi 700 Klejnotów
Sukiyaki 500 Klejnotów
Udon 450 Klejnotów

Bonusy:

    * 5000 Kryształów tygodniowo do wypłat.

Stan budynku: 100%

Offline

 

#2 2018-11-02 13:49:38

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Karczma

Weszła do gildii i pierwsze swoje kroki skierowała ku karczmie. Była głoodna strasznie, musiała najpierw coś zjeść nim pójdzie do sali głównej. Nikogo tutaj nie było aż dziw. Zamówiła sobie Udon. Usiadła do stolika i poczekała na jedzenie. Po dziesięciu minutach czekała dużą michę makaronu, warzyw i owoców morza. Aż ślinka jej napłynęła do ust. Część zjadła oczywiście pałeczkami, a część łyżeczką by wyławiać owoce morza oraz drobno pokrojone warzywa. Zjadła wszystko co do ostatniej kropelki, na sam koniec mocno jej się odbiło aż zasłoniła usta zakłopotana. Wyjęła z woreczka 450 klejnotów i dała sprzedawcy, następnie skierowała się do sali głównej.

z/t do sali głównej
- 450 klejnotów


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 

#3 2018-11-02 14:17:06

Mikoto

Gildia Fairy Tail

Zarejestrowany: 2018-01-30
Posty: 92
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Jedna zwykła
Ranga: Członek gildii
Płeć: M
Rok urodzenia: Y21
Multikonta: -

Re: Karczma

     Mikoto szybko dotarł do swojego celu. Zatrzymał się przed wejściem spoglądając na szyld. Powoli przeczytał napis się na nim znajdujący co zajęło mu więcej niż przeciętnemu przechodniowi. Kiedy już udało mu się odczytać znak westchnął. Miał nadzieję, że nie trafi na jakiegoś podpitego gościa, który będzie go zaczepiał. Chciał tylko coś zjeść, ale wiedział że różnych typów można było spotkać w takich miejscach. Szkoda, że w samym budynku Fairy Tail nie było miejsca gdzie można było zamówić coś do zjedzenia. Tam mógłby zjeść w spokoju niezaczepiany przez nikogo. W końcu raczej wróżki nie zaczepiały swoich. Chociaż z drugiej strony zawsze mógł się napatoczyć ten blondas i swoją paplaniną zepsuć smak nawet najsmaczniejszego dania...
   Nie wiedząc już czyje towarzystwo byłoby gorsze pchnął drzwi wchodząc do środka. Nie zatrzymywał się w wejściu, aby rozejrzeć się po wnętrzu. Nie wiedział czemu ludzie wchodzący do karczmy czy baru mieli w zwyczaju robić coś takiego. Po prostu udał się wprost do lady, za którą stał ktoś z obsługi. Grzecznie poprosił o Sashimi na wynos, zapłacił po czym spokojnie czekał, aż jego zamówienie zostanie zrealizowane. Nie musiał czekać długo i jak tylko otrzymał swój posiłek podziękował i ruszył do wyjścia. Postanowił, że zje w sali głównej budynku Fairy Tail. Ewentualnie jeśli natrafi tam na pewnego irytującego osobnika po prostu poszuka w gildii jakiegoś odosobnionego miejsca gdzie będzie mógł posilić się w spokoju.

z/t Fiore » Fairy Tail » Sala główna

- 700 klejnotów

Ostatnio edytowany przez Mikoto (2018-11-02 14:17:29)

Offline

 

#4 2018-11-07 08:45:42

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 125

Re: Karczma

Misja prosta - Mikoto - #7

    Z racji tego, że pobudka nastała o wczesnej porze Mikoto musiał zabić czas, który pozostał do umówionego spotkania. Według słów mężczyzny mieli zjawić się w okolicach południa przed budynkiem gildii, na których winien czekać zielonowłosy, zgodnie z obietnicą. Wstał ciężko, a pusty żołądek dawał się we znaki. Niestety ale barek usytuowany wewnątrz gildii nie serwował żadnych dań, które można było zjeść za darmo. Być może gdyby zrezygnowano z trunków na rzecz jakiegoś mięsa czy sałatek, to wtedy sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, ale czy w takim razie gildia byłaby tym samym Fairy Tail co zawszę? Od początków istnienia znana była jako oaza pokoju i wiecznej zabawy, gdzie każdy może poczuć się jak w domu, co niestety albo i nie, zapewniał po części alkohol.
    Zmuszony Mikoto musiał udać się do pobliskiej karczmy, która otwarta była nie tylko dla magów z Magnolii, ale również zwykłych mieszkańców, więc zielonowłosy musiał mieć na uwadze, że mimo wczesnej pory może zastać w środku kilka obcych mu twarzy, które rzucą na niego pierwsze spojrzenia. Z racji tego, że jest to zwykła placówka, wróżek musi zapłacić za swoje zamówienie, więc nie było żadnej szansy by wziąć właścicieli na litość czy chociażby przynależność. Z resztą, za ladą stali nie kto inni jak członkowie Fairy Tail, którzy angażują się we wszelkiego rodzaju inicjatywy i biznesy chcąc zarobić na swoje życie bez potrzeby ryzykowania w niebezpiecznych misjach. Mikoto mógł być zadowolony gdyż ludzi w środku było niewielu, i raczej mało kto zainteresował się jego obecnością. - Dzień dobry. Czego sobie nasz klient życzy? - Usłyszał te słowa od młodej kelnerki niezależnie od tego czy usiadł do stolika gdzieś w kącie czy może postanowił zagrzać miejsce przy ladzie.

Offline

 

#5 2018-11-07 08:57:10

Mikoto

Gildia Fairy Tail

Zarejestrowany: 2018-01-30
Posty: 92
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Jedna zwykła
Ranga: Członek gildii
Płeć: M
Rok urodzenia: Y21
Multikonta: -

Re: Karczma

     Mikoto wszedł do środka i widząc, że w karczmie przebywało niewiele osób stwierdził, że branie jedzonka na wynos nie było konieczne. Postanowił zjeść na miejscu i skoro nigdzie się nie wybierał postanowił wybrać z menu coś ciepłego. W końcu nie ostygnie zanim dotarłby z powrotem do budynku gildii. Nie bardzo wiedział jakie z dań nadawało się na śniadanie dlatego postanowił wybrać po prostu coś na co miał ochotę. Usiadł przy jednym z wolnych stolików gdzie szybko został zauważony przez kelnerkę, która podeszła do niego pytając czego sobie życzy.
   - Wezmę Sukiyaki jeśli serwujecie je o takiej porze. Jeśli nie to cokolwiek ciepłego do jedzenia. - odpowiedział. Po tym jak złożył zamówienie pozostało mu jedynie czekać, aż zostanie zrealizowane. Czasu miał sporo więc nawet jeśli musiał czekać dłuższą chwilę nie spoglądał ponaglająco w kierunku kelnerki. Po prostu sobie siedział rozglądając po lokalu. O tej porze pewnie nie działo się wiele, ale coś takiego jak najbardziej mu to odpowiadało.

Offline

 

#6 2018-11-07 09:14:00

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 125

Re: Karczma

Misja prosta - Mikoto - #8

    Mikoto uradowany sytuacja jaka panowała wewnątrz małej karczmy zasiadł przy jednym z wolnych stolików i złożył zamówienie po tym jak zbliżyła się do niego jedna z pracownic. Młoda dziewczyna o rudych włosach zawiniętych w dwa, duże warkocze. Na sobie miała standardowy dla tego typu zawodów strój w postaci białej koszuli z krótkimi rękawami, a także prostych, długich czarnych spodniach z dwoma kieszonkami po bokach. Charakterystycznym elementem jej wyglądu, który zielonowłosy był w stanie dostrzec był znak różowy znak Fairy Tail na wewnętrznej stronie przedramienia usytuowany lekko przed nadgarstkiem.
    Dziewczyna zapisywała zamówienie, na które zdecydował się Mikoto informując jednocześnie ile będzie zmuszony poczekać na zamówienie. - Yhm. Zapisane. Z racji tego, że o tej porze mamy tylko jednego kucharza, a kilka zamówień trzeba przygotować, to będziesz musiał poczekać około dwudziestu minut, maksymalnie pół godziny... Jest to stolik numer trzynaście, więc gdy danie będzie gotowe zostanie wywołany i należy zgłosić się osobiście. Płatność oczywiście przy odbiorze. - Odpowiedziała po czym udała się do kolejnego stolika by zapisać zamówienie bądź poinformować o braku jakiegoś konkretnego składnika.
    Czas w takim miejscu niemiłosiernie się dłużył. Czuć było aromat potraf dochodzący z kuchni lecz żadne danie jeszcze nie wyszło na sale główną, a pojawili się już pierwsi niecierpliwi klienci, którzy nie mogli się już doczekać skosztowania czegoś co pachnie tak wspaniale. Trudno powiedzieć czy Mikoto do takich osób należy jednak po upływie dwudziestu minut, tak jak kelnerka oznajmiła, mężczyzna przy barze wywołał stolik numer trzynaście, a następnie czekał na odbiór przez klienta.

Offline

 

#7 2018-11-07 09:59:18

Mikoto

Gildia Fairy Tail

Zarejestrowany: 2018-01-30
Posty: 92
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Jedna zwykła
Ranga: Członek gildii
Płeć: M
Rok urodzenia: Y21
Multikonta: -

Re: Karczma

     - Rozumiem, dzięki. - odparł krótko na wyjaśnienie kelnerki. Jak zauważył członkini Fairy Tail. Widocznie nie wszyscy magowie skłonni byli podejmować się zleceń wywieszonych na tablicy ogłoszeń, które nie rzadko były ryzykowne i niebezpieczne. Nie było więc się co dziwić, że niektórzy jak dla przykładu ta rudowłosa woleli zająć się bardziej normalną pracą. Być może i sam Mi-chan rozejrzałby się za takim rodzajem zarobku, gdyby nie fakt, że ledwo odrastał od ziemi. Zdawał sobie sprawę, że prawdopodobnie nikt nie zatrudniłby dzieciaka takiego jak on. Mihoko za to mogła spróbować takiej pracy, może później chłopaczyna coś jej o tym wspomni, ale to wszystko. Mógł jedynie powiedzieć jej o takiej opcji i choć wolałby, żeby nie zajmowała się niebezpiecznymi misjami nie mógł jej do niczego zmusić.
   Czas oczekiwania na zamówienie zdawał się dłużyć. I o ile sam Mikoto zdawał się cierpliwie czekać, aż numer jego stolika zostanie wywołany tak nie wszyscy goście wykazali się podobną wyrozumiałością. Chłopaczyna jedynie zerkał ponuro w kierunku narzekających klientów, ale to tyle. Nie miał zamiaru zwracać im uwagi czy wytykać niewłaściwego zachowania. Może gdyby, któryś z nich okazał się specjalnie nieprzyjemny dla koleżanki z jej gildii bądź reszty obsługi jakoś by zareagował. Tak długo jednak jak goście ograniczali się tylko do niecierpliwych komentarzy chłopaczyna nie podejmował żadnych akcji.
   W końcu wyczytano jego stoli i Mikoto leniwie zsunął się z krzesła, aby podejść do lady odebrać swoje zamówienie.
   - 500 klejnotów, tak? - upewnił się co do płatności, którą przygotował już wcześniej. Jeśli wszystko zgadzało się z cennikiem mógł odebrać zamówione danie i wrócić do swojego stolika co też zrobił. Zaczął powoli cieszyć się swoim posiłkiem kiedy znalazł się już na wcześniejszym miejscu. Nie spieszył się, bo raz wciąż miał sporo czasu do zabicia, a dwa co to za przyjemność jeść w pośpiechu.

Pieniądze: - 500 klejnotów.

Offline

 

#8 2018-11-07 12:21:35

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 125

Re: Karczma

Misja prosta - Mikoto - #9

    Praca w karczmie, która znajduje się dość blisko gildii była bardzo dobrą opcją zarobku dla osób, które wolały nie brudzić sobie rąk w nieprzyjemnym terenie bądź używać magii w sytuacjach gdy tak naprawdę wystarczy zwykła rozmowa. Mikoto rozmyślał o tym w przypadku swojej siostry, gdyż sam niestety był zbyt młody by do tego typu prac, a prawdopodobnie również charakter nie był idealny przez co mógł mieć wiele kłopotów. Natomiast w przypadku Mihoko wszystko było możliwe, a drzwi do jakiejkolwiek kariery stały otworem. Trzeba było się tylko zmusić
    Młody wróżek cierpliwie czekał na swoje zamówienie posyłając co chwilę ponure spojrzenia w kierunku tych klientów, którzy już dawno stracili cierpliwość bądź po prostu nie mogą się doczekać. Aczkolwiek nie reagował gwałtownie, postanowił nie ingerować i prawdopodobnie uniknąć kłopotów, nawet jeśli chciał pomóc. Po niekrótkiej chwili kucharz przywołał jego numerek. Mikoto podszedł, zapłacił i wrócił na swoje miejsce rozkoszując się dość sytym śniadaniem, co nie obeszło się bez spojrzeń pozostałych, którzy prawdopodobnie nie mogli uwierzyć, że dziecko jest w stanie zjeść taką porcję. Niektórym nawet ślinka zaczęła cieknąć, ale nie na widok Mi-chana.
    W międzyczasie do karczmy schodziło coraz więcej osób, aż w końcu, po raz pierwszy, wnioskując po minach niektórych tu zebranych, do budynku wkroczyło dwóch strażników w roboczym stroju. Broń musieli zostawić na zewnątrz gdyż nie było jej widać przy nich. Nałożone mieli lekkie zbroje skórzane ze stalowymi wzmocnieniami na ramionach, szyi czy na piszczelu. Na białych pelerynach wyszyty był herb Fiore zaś na piersi jeden z nich miał namalowaną rzymską jedynkę, albo coś podobnego do tego. Obaj usiedli przy ścianie, po lewej stronie od Mikoto i zaczęli rozmawiać czekając, aż ktoś ich obsłuży.
    Całkiem przyjemne miasto, a przynajmniej dużo lepsze niż te mroźne lasy. - Odparł mężczyzna z dziwnym znakiem na piersi. - W końcu jesteś w centrum Fiore, a nie w dziczy. Ile czasu nam zostało? - Zapytał drugi. - Oby jak najwięcej... - Odparł, po czym zbliżyła się kelnerka by przyjąć zamówienie.

Offline

 

#9 2018-11-07 12:54:57

Mikoto

Gildia Fairy Tail

Zarejestrowany: 2018-01-30
Posty: 92
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Jedna zwykła
Ranga: Członek gildii
Płeć: M
Rok urodzenia: Y21
Multikonta: -

Re: Karczma

     Do karczmy schodziła się coraz większa liczba ludzi. Dla chłopaczyny, który za tłumami nie przepadał nie było to nic dobrego. Zapewne w tej chwili i kelnerka mogła myśleć podobnie. Zwykle im więcej gości w takim lokalu tym lepiej. Teraz jednak jak wspomniała zabierając zamówienie Mi-chana mieli do dyspozycji tylko jednego kucharza co przy rosnącej liczbie gości oznaczało też dłuższy czas oczekiwania każdego z nich. I zapewne to właśnie nieszczęsna rudowłosa będzie musiała wysłuchiwać ich narzekania. A tych prawdopodobnie będzie coraz więcej. Biedna dziewczyna. Chyba, że w międzyczasie pojawił się jeszcze ktoś z obsługi. Mikoto nie widział, aby ktoś wchodził na zaplecze czy do kuchni, ale może było inne wejście dla pracowników?
   Leniwie, bez specjalnego zainteresowania przyglądał się niezbyt nachalnie nowym gościom powoli pałaszując swój posiłek. Porcja była spora więc pewnie trochę mu zajmie zanim wszystko zniknie z jego talerza, ale jak już wspomniano nigdzie się zielonowłosemu nie spieszyło. W karczmie w międzyczasie pojawiło się też dwóch strażników miejskich zgadując po strojach. Usiedli przy stoliku niedaleko Mikoto przez co chcąc nie chcąc chłopak słyszał ich rozmowę. Nie można było powiedzieć, żeby jakoś specjalnie małego wróżka ta dwójka zainteresowała. Ot goście, którym posłał krótkie spojrzenie kiedy się pojawili. Dalej koncentrował się na swoim śniadaniu co jakiś czas leniwie rozglądając się po karczmie. Ciekawe jak długo już tu siedział i ile zostało mu czasu do zabicia zanim będzie musiał wyjść na umówione spotkanie. Może był tu jakiś zegar, który pomógłby mu określić jaka aktualnie godzina?

Offline

 

#10 2018-11-07 20:54:30

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 125

Re: Karczma

Misja prosta - Mikoto - #10

    Śniadanko szło mu bardzo dobrze. Idealnie przygotowane, z odpowiednią ilością przypraw, nie za dużo ale też nie za mało, można by rzec, że wręcz idealnie przyrządzone i cieszyło podniebienie zielonowłosego. Nie śpieszył się, miał dużo czasu a przynajmniej miał takie wrażenie. Sprawdzić niestety nie miał jak gdyż w budynku nie było żadnego czasomierzu na ścianie czy przy wejściu. Musiał zdawać się na własną intuicję, lecz w momencie gdyby odpłynął za bardzo rozkoszowaniem się posiłku, był cień szansy, że całkowicie zignoruje poczucie czasu. Na szczęście na pomoc mogli mu przyjść klienci karczmy, których o tej porze było aż po brzegi.
    Przez niewielki chaos, który powstał z powodu małej liczby obsługi w stosunku do klienteli, rozmowa dwóch strażników stawała się coraz mniej słyszalna, lecz chłopak był w stanie usłyszeć ostatnie zdanie zanim obaj mężczyzny zaczęli spożywać swój posiłek. - Pewnie Król niedługo wyda rozkaz i zbierze się tu całkiem sporo wojska. - Następnie zapadła cisza z ich strony. Co do Mikoto to prawdopodobnie było mu wszystko jedno, chociaż jeżeli informacje, o których była mowa miałyby wysoki priorytet, to zapewne nikt nie rozmawiałby o nich w takim publicznym miejscu jak to. Być może gildia wie dokładnie co się dzieje, ale czy to takie ważne w tym momencie? A przynajmniej dla zielonowłosego?
    Powoli robiło się tłoczno i wróżek odczuł to wyraźnie w momencie gdy kilka razy, ktoś przypadkowo zahaczył o jego stoliczek bądź krzesełko podczas przechodzenia lub zajmowania miejsca. Jakby tego było mało, to do budynku właśnie wkroczyła dobrze znana postać dla Mikoto. Był to nie kto inny jak Alex, który miał przy sobie ogromną paczkę zawiniętą niebieskim papierem. Oczywiście od razu zauważył zielonowłosego przyjaciela i pomachał mu na przywitanie. Być może później się dosiądzie skoro w budynku zaczyna brakować miejsc siedzących?

Ostatnio edytowany przez Straznik 1 (2018-11-07 20:55:01)

Offline

 

#11 2018-11-08 09:24:12

Mikoto

Gildia Fairy Tail

Zarejestrowany: 2018-01-30
Posty: 92
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Jedna zwykła
Ranga: Członek gildii
Płeć: M
Rok urodzenia: Y21
Multikonta: -

Re: Karczma

     Robiło się coraz bardziej tłoczno, trzeba było szybko dokończyć posiłek i przenieść się w jakieś mniej oblegane miejsce. Nie potrafił bowiem nawet w pełni cieszyć się śniadaniem kiedy ktoś trącał czy to jego stolik, czy krzesło czy jego samego. Rozmową dwóch strażników też niespecjalnie się interesował, nie nadstawiał ucha i nie przeszkadzało mu ani to, że usłyszał tylko część ich rozmowy z powodu hałasu jaki zapanował w karczmie czy to, że rozmawiać skończyli. Chcąc nie chcąc coś jednak usłyszał i wydawało mu się, że jeśli mówili prawdę nie oznaczało to nic dobrego. Wojsko stacjonujące w mieście, zwłaszcza tak spokojnym jak Magnolia nigdy nie znaczyło nic dobrego. Może szykowała się jakaś wojna? To chyba był najgorszy scenariusz dla zielonowłosego i jego siostry. Przenieśli się tu, aby wieść spokojne życie w bezpiecznym miejscu, a wybuch wojny całkowicie by ich plany niweczył. Co jednak dziecko mogło na to poradzić? Nic, mógł jedynie mieć nadzieję, że się mylił i nic takiego się nie stanie.
   W budynku pośród coraz większej ilości gości pojawił się również jego starszy kolego z Fairy Tail - Alex. Mikoto nie przepadał za nim specjalnie, ale i tak na jego powitanie skinął w jego kierunku głową. Zawsze starał się zachowywać grzecznie względem starszych kolegów z gildii, nawet jeśli z nimi nie sympatyzował. Przez pojawienie się Alexa ostatecznie jednak postanowił, że powinien przenieść się gdzieś indziej. Nie wiedział ile czasu minęło, ale skoro skończył posiłek nie było sensu dalej siedzieć w tym zatłoczonym miejscu, szczególnie że wkrótce mógł się doczekać uciążliwego towarzystwa. Wstał więc i wziął naczynie, aby zostawić je gdzieś na skraju lady gdzie kucharz czy kelnerka wydawali gościom posiłki. Starał się je postawić gdzieś na krańcu, aby nie przeszkadzały obsłudze. Potem skierował się w stronę wyjścia z karczmy. Za cel obrał sobie salę główną czy raczej jakąś ławeczkę przed wejściem. Po prostu miejsce gdzie mógł w spokoju zaczekać na pojawienie się swojego zleceniodawcy.

z/t, Fiore » Fairy Tail » Sala główna ( Chyba x: )

Offline

 

#12 2018-12-24 14:33:30

Mizuki

Gildia Fairy Tail

66349893
Zarejestrowany: 2018-10-12
Posty: 134
Przynależność: Fairy Tail
Ranga: Członek Gildii
Rok urodzenia: Y14
Multikonta: Brak

Re: Karczma

Po przespaniu nocy oraz udaniu się do gildii, w celu odebrania nagrody, postanowiłem odwiedzić znajdująca się niedaleko karczmę. W końcu skoro zleceniodawca dotrzymał słowa i dostarczył nam nagrodę, mogłem sobie pozwolić na jakieś małe wydatki. Prawdę mówiąc wcześniej jakoś starałem się omijać to, zazwyczaj zatłoczone, miejsce, ale kiedyś trzeba zjeść coś porządnego.
Po wkroczeniu do budynku od razu złożyłem zamówienie i zająłem miejsce przy stoliku. W ten dzień nie było tu tak wielu osób, chociaż może to bardziej za sprawą pory dnia. Jedyne trunki jakie tu podają to różne alkohole, więc zapewne niektórzy jeszcze się nie obudzili po wczorajszym imprezowaniu. Dla mnie to było zdecydowanie na plus, przynajmniej nikt niepożądany mnie nie zaczepi. Po pewnym czasie dostałem zamówiony przeze mnie udon. Wybór tego dania był bardzo prosty, po prostu wziąłem jedną z najtańszych opcji. To chyba już przyzwyczajenie by jak najbardziej oszczędzać pieniądze, nawet na jedzeniu. Mogłem być jeszcze większym skąpiradłem względem siebie, ale jakoś nie widziało mi się pożywianie samym ryżem, a przynajmniej nie dzisiaj.
Jedzenie powoli znikało, a ja zastanawiałem się co powinienem dalej zrobić. Nie miałem ochoty na żadną misję, zwłaszcza, iż posiadałem już mały zapas pieniędzy. Pozostało, więc włóczenie się po mieście, lub trening. Ostatnia opcja również nie brzmiała zachęcająco, ale czy miałem inny wybór? Dodatkowo podczas misji w obozie męczyła mnie pewna myśl, co mógłbym zrobić, jeśli doszłoby do walki? Nie miałem zbyt wielu możliwości obrony i ataku, więc pewnie poniósłbym klęskę. Skoro mam zostać tutaj i ponownie brać udział w tego typu misjach, musiałem stać się silniejszy.
Dokończyłem posiłek i z uśmiechem podziękowałem oraz zapłaciłem za niego. Miałem już plan co powinienem zrobić, więc pozostawało wcielić go w życie.

-450 klejnotów

z/t->Fiore->Rzeka


http://i64.tinypic.com/xfw8eb.jpg

Offline

 

#13 2018-12-28 22:50:46

 Lilianna

Gildia Fairy Tail

68906504
Skąd: Trójmiasto
Zarejestrowany: 2018-10-22
Posty: 256
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Hikari no Maho
Ranga: Członek Gildii
Płeć: K
Rok urodzenia: Y12
Multikonta: Brak

Re: Karczma

Wpadła do karczmy jak burza. Była głodna i to mocno! Lecz zanim kogoś zjadła spojrzeniem wzięła sobie menu by sobie coś zamówić. Oczywiście planu na jedzenie nie miała, ale po przejrzeniu całej listy wybrała sobie to co by chciała zjeść. Podeszła do baru i rzekła:
-Kufel piwa "Do dna" oraz miska ryżu i gulasz - A kiedy ktoś przyjął jej zamówienie usiadła i poczekała na swoje jedzenie. Aż nogami przebierała z niecierpliwości. Takie dobre zapachy się unosiły w powietrzu, że nie mogła się doczekać jedzenia. Kiedy dostała jedzenie zaczęła pałaszować, zmieszała ryż z gulaszem i czasami popijała to piwem. Dobreee! Tak to jest dobry moment by uczcić swoje własne mieszkanie! Kiedy wszystko zmieściło się do jej brzucha zamówiła sobie jeszcze jedno piwo. Wypicie go zajęło jej więcej czasu, bo jedzenie się w brzuchu układało. Aż jej się głośno beknęła. Przeprosiła oczywiście. Jedzenie było zajebiście smaczne więc nic dziwnego, że jej się odbiło po takim dobrym żarełku. Teraz zmierzała do sali głównej, a nuż znajdzie się tam dla niej jakieś ciekawe zlecenie do wykonania.


Kupione:
2x piwo "Do Dna" - 1 200 klejnotów
Miska ryżu - 200 klejnotów
Gulasz 800 klejnotów
Razem:
-2 200 klejnotów


z/t do sali głównej


Aktualny ubiór Lili:
-> Dopasowane spodnie w odcieniu ciemnego granatu, bluza zawiązana na biodrach, koszulka na ramiączkach z dekoltem w serek, trampki na nogach.
-> Na ramionach założony ma płaszcz, który jest w odcieniu ciemnego fioletu
-> Na prawym udzie przymocowany pokrowiec na sztylet.
=> Kolor Magii Lili https://i.imgur.com/h3UdVjI.jpg


Voice line Lilianna

https://i.imgur.com/Tr1XLpr.jpg
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)

Offline

 
/* */

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gothic-rpg.pun.pl www.lovesensimusic.pun.pl www.bractwo-neonii.pun.pl www.grh.pun.pl www.bakugan-nowa-vestroia.pun.pl