Ogłoszenie


Ninja Clan Wars - Naruto PBF

W czasach na długo przed wydarzeniami z M&A kontrolę nad światem sprawują klany ninja, wojowników o nadprzyrodzonych, unikalnych zdolnościach, które swoje siedziby mają rozsiane po wielu krajach, rządzonych przez swoich Daimyō.

Najstarsi pamiętają olbrzymie wojny, w których połączone siły rodzin siały spustoszenie, zabijając się nawzajem. Od tych wydarzeń minęło wiele lat, dziś liczba klanów drastycznie zmalała, niektóre są o krok od wyginięcia. W związku z tym panuję oficjalny, często nieprzestrzegany, rozejm, dzięki któremu świat ma odzyskać dawno utracony spokój. Wspólnymi siłami udało się odbudować prastarą Szkołę Ninja, w której każdy młody wojownik szkoli się, żeby móc w przyszłości godnie reprezentować klan.

Wszystkie posty
Wszystkie tematy
Wszyscy użytkownicy
Najnowszy użytkownik
Użytkownicy online
Goście online

Dzisiaj forum odwiedzili:


#1 2013-07-13 01:25:40

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2012-07-29
Posty: 206

Sklepy

http://i.imgur.com/alyDT5f.png



     Sklepy w Mangolii cechują się liczną ofertą ryb dowożonych bezpośrednio szlakami handlowymi, morskimi. Świeże ryby złowione na wodach Fiore wędrują na drewniane stoiska, które sprzedają wystawcy. Na rynku możemy spotkać asortyment ciągły, czyli taki w którym można dostać towar o bardzo wysokim zakresie, poczynając od różnego rodzaju broni białej czy dystansowej, po zbroje, jedzenie oraz rzeczy codziennego użytku. Jeżeli chodzi zaś o położenie sklepów, najczęściej spotykane są pomniejsze stragany położone na Alei Głównej, większe zaś sklepy przy domach lub w samym centrum domostwa, istnieją także kuźnie czy warsztaty, w których także można nabyć to czego się potrzebuje. Najważniejszym dla magów może być to, że w Magnolii oprócz tak dużego wyboru towaru możemy wyróżnić sklep z magicznymi przedmiotami. Znajdziemy tam srebrne klucze, a nawet czasem ciężkie i wytrzymałe zbroje. Jest w czym wybierać.

Opisujemy jak wchodzimy do sklepu, rozmowę ze sprzedawcą, złożenie zamówienia, przekazanie zapłaty oraz opis naszego wyjścia ze sklepu. Następnie edytujemy kp *dopisujemy przedmioty i odpisujemy pieniądze*

Sklepy Miasta Magnolia

Nazwa przedmiotu - Cena


Miecz - 20.000 Klejnotów
Bicz - 10.000 Klejnotów
Scyzoryk - 5.000 Klejnotów
Nóż - 8.000 Klejnotów
Drewniany kij - 10.000 Klejnotów
[Srebrny Klucz] Koinuza - Plue - 30.000 Klejnotów
[Srebrny Klucz] Rashinban - Pyxis - 25.000 Klejnotów
[Srebrny Klucz] Hāpu - Lira - 25.000 Klejnotów
[Srebrny Klucz] Shōguma - Polaris - 150.000 Klejnotów
Magiczny list - 1.000 Klejnotów
Magiczny rewolwer - 70.000 Klejnotów
Magiczne kolory - 10.000 Klejnotów
Lacrima - 15.000 Klejnotów
Świetlisty flamaster - 12.000 Klejnotów
Plecak - 4.000 Klejnotów
Zwykły płaszcz - 6.000 Klejnotów
Zbroja na tors - 30.000 Klejnotów
Pochwa na katanę/miecz - 10.000 Klejnotów
Pokrowiec na nóż - 8.000 Klejnotów
Zestaw malarski - 6.000 Klejnotów
Drewniana fajka - 4.000 Klejnotów
Karty - 4.000 Klejnotów
Zestaw medyczny - 8.000 Klejnotów
Bandaż - 4.000 Klejnotów
Zapalniczka - 2.000 Klejnotów

Stan budynków: 100%

Offline

 

#2 2018-10-01 11:45:12

Mikoto

Gildia Fairy Tail

Zarejestrowany: 2018-01-30
Posty: 92
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Jedna zwykła
Ranga: Członek gildii
Płeć: M
Rok urodzenia: Y21
Multikonta: -

Re: Sklepy

     - To jest jakiś żart... - stwierdził chłopaczyna, ale chociaż określił to jako żart wcale nie było mu do śmiechu. Jedna rundka wokół sklepów i już wiedział, że nie miał wystarczająco pieniędzy, aby kupić to co zamierzał. Ba, nie mógł sobie pozwolić na nic co okazałoby się faktycznie przydatne w jego przyszłych planach. Ceny były po prostu astronomiczne. Wydawało mu się, że sporo oszczędził i dzięki temu będzie w stanie zakupić jakiś ekwipunek. Mylił się. Nie mógł sobie nawet pozwolić na kupno zwykłego noża, chyba że cały czas nosiłby go w łapkach, ewentualnie w kieszenie. Jedno ani drugie nie było jego zdaniem dobrym pomysłem więc musiał sobie całkowicie darować zakupy. Wracał już zrezygnowany z targowiska kiedy jego spojrzenie trafiło na prosty scyzoryk.
   - 5 Tysięcy? - zapytał licząc, że cena jaka znajdowała się nad przedmiotem była pomyłką, że miała przynajmniej o jedno zero z dużo. - Tak jest napisane. - w okamgnieniu sprzedawca rozwiał jego nadzieję. Mimo wszystko Mi zakupu dokonał, chyba tylko dlatego, aby cała ta wycieczka do miasta nie okazała się całkowitą stratą czasu. Opuszczając rynek bawił się mechanizmem uwalniającym ostrze.
   - Przynajmniej działa bez szwanku... - stwierdził niezbyt wesoło zielonowłosy.

___
Zakupy - Scyzoryk - 5.000

Ostatnio edytowany przez Mikoto (2018-10-02 12:06:24)

Offline

 

#3 2018-10-02 15:06:41

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 125

Re: Sklepy

Misja prosta - Mikoto - #1

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

    Zakupy to wspaniała przeżycie pod warunkiem, że posiada się wystarczająco dużo gotówki by pozwolić sobie na nabycie czegokolwiek. Nie ważne czy byłoby to użyteczne czy nie, a przynajmniej sądzi tak większość szlachty zamieszkująca Fiore. Mikoto niestety był po tej drugiej stronie i myśląc, że klejnoty zaoszczędzone przez ten cały czas wystarczą na skompletowanie odpowiedniego ekwipunku, który jak sam to określił, przydałby mu się w jego przyszłych planach. Mogłoby się wydawać, ale z ciężkim bólem i niechęcią zapłacił za malutki scyzoryk, który w rękach dziecka raczej nie będzie czymś praktycznym, zawsze istniało ryzyko, że się zatnie podczas rozkładania, ale sam sobie utnie palca. Aż na samą myśl zaczyna boleć.
    Po wyjściu ze sklepu Mi-chan postanowił sprawdzić jak sprawuje się jego nowy nabytek. Nie ma nic gorszego niż zapłacić fortunę za bubel, który nie działa tak jak należy. W międzyczasie do uszu młodego wróżka dochodziły przeróżne dźwięki, czy to śpiew ptaków, szczekanie psa czy chociażby rozmowy przechodni. Lecz pośród tego całego harmidru dało się słyszeć wołanie. Niestety, chłopak był zbyt zafascynowany sprawdzaniem stanu urządzenia i po prostu nie był w stanie tego usłyszeć. Lecz z każdą sekundą dźwięk ten nasilał się coraz bardziej, a dochodził zza jego pleców.
    MI-KO-TOOOOO! - Jego imię krzyczał pewien blondyn, którego zielonowłosy zdążył już poznać wstępując do gildii. Był to nie kto inny jak Alex, starszy kolega, silny mag i jedna z pierwszych osób, która zdecydowała się oprowadzić rodzeństwo bo gildii zapoznając bliżej z kilkoma innymi osobami. Biegł w kierunku Mikoto trzymając w dłoniach pewien skrawek papieru, a na jego twarzy malował się ogromny uśmiech, podejrzany uśmiech.

Offline

 

#4 2018-10-02 15:56:07

Mikoto

Gildia Fairy Tail

Zarejestrowany: 2018-01-30
Posty: 92
Przynależność: Fairy Tail
Magia: Jedna zwykła
Ranga: Członek gildii
Płeć: M
Rok urodzenia: Y21
Multikonta: -

Re: Sklepy

     Ciężko było Mikoto określić jego nowe narzędzie jako imponujące, ale na nic innego nie mógł sobie pozwolić. Jak zdążył się już przekonać przynajmniej mechanizm uwalniający ostrze działał bez zarzutu. Co prawda ostrości broni nie miał jeszcze okazji sprawdzić, ale wyglądała na zadowalającą. Niestety nie zdążył tego sprawdzić w praktyce, bo w końcu zwrócił uwagę na znajomy głos od dłuższej chwili nawołujący jego imię.
  Jednym ruchem dłoni złożył scyzoryk, aby w następnej chwili wsunąć łapki do kieszeni i odwrócić się w kierunku głosu, który chciał zwrócić jego uwagę. Jego bądź kogoś o takim samym imieniu. Widząc znajomą twarz z blond czupryną szybko mógł stwierdzić, że głos nawoływał właśnie jego. Był to Alex, mag gildii Fairy Tail, do której niedawno dołączył. Zbliżał się do zielonowłosego, a że robił to w biegu zapewne miał jakąś ważną sprawę. Mikoto postanowił poczekać, aż blondyn się zbliży.
     - Alex-senpai, potrzebujesz czegoś? - zapytał Mi-chan starszego kolegi kiedy ten był na tyle blisko, aby można było prowadzić normalną rozmowę bez potrzeby podnoszenia głosu. Chłopaczyna nie miał pojęcia o co mogło chodzić czego nie ukrywał spoglądając pytająco najpierw na trzymany przez Alexa kawałek papieru, a potem na samego blondyna. Być może w jego ulubionej kawiarence mieli właśnie jakąś promocję, albo odbywało się tam jakieś wydarzanie i chciał o tym koniecznie powiedzieć młodszemu koledze? To by tłumaczyło jego dobry humor i papier, który trzymał w dłoni. Chociaż z drugiej strony uśmiech Alexa raczej nie pasował do tego scenariusza, był jakiś dziwny. Mikoto nie miał pojęcia co mógł oznaczać i raczej próby odgadnięcia tego były daremne. Dlatego po prostu spoglądał na blondyna wyczekująco licząc, że ten wyjaśni w czym rzecz.

Offline

 

#5 2018-10-02 18:19:31

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2018-07-29
Posty: 125

Re: Sklepy

Misja prosta - Mikoto - #2

    Bardzo się cieszę, że udało mi się odnaleźć Cię pośród tych wszystkich ludzi. Na szczęście zielona czupryna jest dość rzadkim zjawiskiem, nawet tutaj w Magnolii. - Oznajmił gdy dystans między nim, a Mikoto zmniejszył się na tyle, że nie musiał już krzyczeć. Przez to całe nawoływanie większość ludzi zgromadzonych przed sk