Ninja Clan Wars - Naruto PBF
W czasach na długo przed wydarzeniami z M&A kontrolę nad światem sprawują klany ninja, wojowników o nadprzyrodzonych, unikalnych zdolnościach, które swoje siedziby mają rozsiane po wielu krajach, rządzonych przez swoich Daimyō.
Najstarsi pamiętają olbrzymie wojny, w których połączone siły rodzin siały spustoszenie, zabijając się nawzajem. Od tych wydarzeń minęło wiele lat, dziś liczba klanów drastycznie zmalała, niektóre są o krok od wyginięcia. W związku z tym panuję oficjalny, często nieprzestrzegany, rozejm, dzięki któremu świat ma odzyskać dawno utracony spokój. Wspólnymi siłami udało się odbudować prastarą Szkołę Ninja, w której każdy młody wojownik szkoli się, żeby móc w przyszłości godnie reprezentować klan.
Dzisiaj forum odwiedzili:
Administrator
Po wejściu do pokoju znajduje się łóżko i regały na książki. Regały są dwa dość wąskie. Aktualnie znajdują się tam trzy książki. Łóżko jest spore można by rzec, że dwuosobowe. Twarde na sprężynach w odcieniu ciemnego szarego. Kołdra jest czarno biała w mozaiki, tak samo jak poszewki. Łóżko zakryte jest wielkim szarym puchatym kocem. Kolor ścian jest jasno zielony, na ziemi jest duży dywan, niewielkie biurko. Niewielki stolik z dwoma krzesłami i jeden większy fotel. Znajdzie się tam miejsce również na komodę oraz lustro z komodą na jedną szufladę.
W łazience są białe kafelki, co jakiś kawałek jest jasno różowy kwiat. Znajduje się tam oczywiście niewielka umywalka, pod nią zaś jest szafka na perfumy, lakiery i inne przybory łazienkowe. Kibelek oraz prysznic, który ma zasłonkę. Pod samym prysznicem w rogu jest przykręcony narożny wieszak, w którym mieści się żel pod prysznic, gąbka i szampon.
Na samym balkonie znajdują się jedno krzesło ogrodowe. Które Lili rozkłada kiedy chce usiąść i ogrzać się w cieple słońca. Wiszą tam również dwa grubsze sznury, które robi za linkę gdy suszy pranie.
Opis sporządzony przez Lilianna
By móc wejść do pokoju trzeba najpierw odwiedzić wątek: Wróżkowe Wzgórze
Offline
Weszła do swojego pokoju i walnęła się na łóżko. Nie miała sił o niczym myśleć, ani o tej całej misji, ani o tym co się tam wydarzyło. Teraz myślała tyko o tym by się porządnie wyspać w własnym łóżku. Szpitalne łóżko było tak nie wygodne, że kręciła się na nim z boku na bok. Co prawda była tak tylko jeden pełny dzień, a co gdyby była dłużej. Dobrze, że tak to się skończyło. Cieszyła się, że wszystko się udało jak miało. Chłopak był bezpieczny, a i babcia szczęśliwa z powodu powrotu wnuka. Teraz nie pozostało jej nic innego niż odespać to co miała i kupić sobie nową pelerynę. Wstała kiedy się wyspała, wyciągnęła się mocno. Przede wszystkim poszła się porządnie umyć ciało jak i włosy. Następnie przebrana w czyste ciuchy skierowała się do sklepu by zrobić jakieś zakupy.
z/t do Magnoli -> sklep
Voice line Lilianna
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)
Offline
Kiedy weszła do swojego pokoju odetchnęła z ulgą. Nie mogła się doczekać aż w końcu tutaj przyjdzie i będzie mogła odpocząć. Walnęła się na łóżko twarzą do poduszki, dzięki Bogu to łózko było takie miękkie, że aż prawie poczuła wtapia się w nie. Ziewnęła głośno, zamknęła oczy i odpłynęła nawet nie wiedziała kiedy.
Kiedy się już ocknęła i wypoczęła całkowicie. Wstała, poszła do łazienki, odkręciła kurek i zaczęła wlewać gorącą wodę do wanny, jednocześnie wynalazła sole do kąpieli na bolące mięśnie, wyrób domowej roboty, ale powinien zadziałać jak należy. Rozebrała się do naga i weszła do wanny. Odetchnęła z ulgą, choć żółty siniak na czole na pewno będzie jej przypominał o dzisiejszej misji. Ale udało mi się ją skończyć! A to przecież dobrze! No oczywiście, że tak, dlatego też teraz miała czas na całkowite zrelaksowanie się w swojej ulubionej wannie. Siedziała z niej ponad godzinę, w między czasie umyła sobie włosy, a bolące miejsca starała się rozmasować, choć było czasami ciężko, bo rany pulsowały przez co na jej buzi pokazywał się grymas bólu.
-Nie było źle, co nie? - rzekła sama do siebie. Po wyjściu z wanny wytarła się od stóp do głowy, a następnie ubrała czystą bieliznę wraz z sukienką. Położyła się na plecach na łóżku i odetchnęła z ulgą. Uśmiechnęła się sama do siebie, powoli małymi kroczkami robiła się coraz silniejsza, to już coś. Cieszyła się z tego powodu. A gdy nastanie odpowiednia chwila pójdzie by poszukać ojca, teraz jeszcze nie była pewna czy dała by radę, ale wiedziała, że czas jest jej potrzebny. Wytrwa, a nagroda będzie tego warta. Z takimi własnie przemyśleniami odpłynęła w strefę Morfeusza. A spała aż do samego rana. Po porannej rutynie, wstała ogarnęła się, zjadła śniadanie porządne, gotowa na nowe przygody!
z/t sala główna Fairy Tail
Voice line Lilianna
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)
Offline
Kiedy w końcu udało jej się dotrzeć do domu, otworzyła drzwi i pierwsze co zrobiła to walnęła się na łóżko. Padam na twarz! Ale było nieźle, takie spotkanie z dzikiem pewnie na długo nie zapomni, ale nie mogła w tej chwili dłużnej o tym myśleć, bo musiała się umyć i ogarnąć w wannie, a potem spać.
Jak powiedziała tak zrobiła, kiedy się umyła już przebrała się w piżamie i poszła spać. Następnego ranka ubrała się w sportowe ciuchy, wzięła kijek oraz torbę, którą przerzuciła sobie na ramię i poszła do Gildii. Może dziś też czeka na nią kolejne nowe zadanie? Kto wie.
z/t sala główna Fairy Tail
Voice line Lilianna
(Kliknij w obrazek, tam jest kp ;2)
Offline