Ogłoszenie


Ninja Clan Wars - Naruto PBF

W czasach na długo przed wydarzeniami z M&A kontrolę nad światem sprawują klany ninja, wojowników o nadprzyrodzonych, unikalnych zdolnościach, które swoje siedziby mają rozsiane po wielu krajach, rządzonych przez swoich Daimyō.

Najstarsi pamiętają olbrzymie wojny, w których połączone siły rodzin siały spustoszenie, zabijając się nawzajem. Od tych wydarzeń minęło wiele lat, dziś liczba klanów drastycznie zmalała, niektóre są o krok od wyginięcia. W związku z tym panuję oficjalny, często nieprzestrzegany, rozejm, dzięki któremu świat ma odzyskać dawno utracony spokój. Wspólnymi siłami udało się odbudować prastarą Szkołę Ninja, w której każdy młody wojownik szkoli się, żeby móc w przyszłości godnie reprezentować klan.

Wszystkie posty
Wszystkie tematy
Wszyscy użytkownicy
Najnowszy użytkownik
Użytkownicy online
Goście online

Dzisiaj forum odwiedzili:


#1 2018-09-25 15:31:39

Vincent

Administrator

Zarejestrowany: 2018-07-07
Posty: 179
Ranga: Administrator
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Ryū

Pijany włóczęga

   W okolicach Enca, a rzadziej na Iceberg i Minstrel, można się spotkać z pewnym podaniem, krążącym tu i ówdzie. Najszybciej można usłyszeć je od kupców, wieśniaków i podróżników, chociaż znajdują się też ludzie znaczniejszego stanu, którzy zdawaj się nie tylko potwierdzać, ale również całkowicie wierzyć w jego prawdziwość.
   Podanie to opowiada o magu niezwykle potężnym i uzdolnionym przemierzającym świat incognito w sobie tylko znanych celach. Ma on być wysokim i postawnym mężczyzną, ubranym w jakąś obszarpaną koszulę, znoszony płaszcz i buty z wysoki cholewami. Niektórzy twierdzą, iż widywano go również w kapeluszu o szerokim rondzie. Wszystkie wersje są jednak zgodnie, co do jednego. Wygląd tego osobnika jest wprost odstręczający. Usta jego wypełniają krzywe pożółkłe zęby, które bez oporów pokazuje wszystkim napotkanym. Zapach unoszący się w okuł niego jest przyprawiającą o mdłości, kompozycją odoru niemytego ciała i woni taniego alkoholu, spożywanego przez tego osobnika bez najmniejszego opamiętania. Policzki i usta, pokryte są zarostem, który przychodzi na myśl jakąś gęstą plątaninę krzewów. Całości dopełniają tłuste kręcone włosy opadające swobodnie na ramiona.
   Ma on mieć zamiłowanie do zawierania wszelakich umów targów i kontraktów, jednak rzadko wygląda na to, by odnosił z nich jakieś materialne korzyści. Najczęściej w zamian za własną pomoc w obojętnie, jakiej kwestii, żąda przysługi, raz to prostej i oczywistej, raz takiej, która wydaje się kompletnie bez sensu. Jednak jak się później okazuje nie jednokrotnie wymiana kończy się cierpieniem osób niebezpośrednio związanych ze sprawą.

Podania i teorie:

Widziałem go pamiętam to jakby zdarzyło się to dziś. Byłem jeszcze wtedy młody i jechałem z towarami do Magnolii. Gdy wypoczywałem na szlaku zatrzymał mnie jakiś wysoki brodaty pijoczek. Myślałem, że chce żebrać pieniędzy, więc kazałem służbie go przegnać. Powiedział, że chciałby prosić tylko o to bym napełnił mu piersiówkę winem i nic po za tym, a jeśli mu pomogę spotka mnie pomyślność. Machnąłem ręką i oddałem mu całą butelkę. Dwie godziny drogi później w drodze zemdlałego człowieka. Okazał się on moim najbogatszym klientem.
Anton, Kupiec z Enca


Kiedyś miałem okazję spotkać tego rzekomego wędrowca. Pewien człowiek twierdził, że spotkała go niesamowita krzywda z jego strony i poprosił o załatwienie sprawy. Zaprowadził mnie do człowieka, który faktycznie wyglądał podobnie jak opisywano tego wędrowca. Tutaj pojawia się mankament, widzicie jestem mistrzem w wyczuwaniu energii, a od tego żula nic nie poczułem. Skoro nie ma w sobie żadnej magii jak może być magiem? Toteż twierdzę, że cała ta historia to jeden wielki mit, wymyślony by móc zrzucić na kogoś winę za własne nieszczęścia
Marwen, mag Glidii Blue Pegasus

Przyszedł do mnie do zamku pewnej deszczowej nocy. Byłam przerażona jak nigdy w życiu, ale on był taki miły i obiecał, że odzyskam swojego Johana. Myślałam, że to nie możliwe, bo przecież był martwy, ale zgodziłam się na warunki człowieka o krzywych zębach. Johan wrócił, po kilku dniach, był trochę zmieniony, ale to ciągle był on mój Johan. Ja jednak nie potrafiłam zrobić tego, co obiecałam… Nie potrafiłam uwieść syna Baronowej. Aaaa on… a on przyszedł przerażający jak smok we własnej postaci i odebrał mi wszystko nawet Johana.
Liliette, zubożała szlachcianka, pacjentka domu dla obłąkanych.

Opis stworzony przez Nihila

Offline

 
/* */

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.swd-fight.pun.pl www.shinobiarenapl.pun.pl www.host.pun.pl www.tibia-forums.pun.pl www.team-poland.pun.pl