Jest to miejsce bardzo dziwne, wręcz absurdalnie niewyobrażalne. Mag przechodzący tym miejscem mógłbym sobie pomyśleć, kto normalny buduje stajnie na środku drogi do wielkiego miasta. Sprzedażą koni obsługuje stary, sędziwy człowiek. Posiada ich on kilkanaście, ale zacznijmy od najważniejszego faktu, co potem zrobić. Załóżmy, iż kupimy konia, lecz nie da się nim zejść po schodach, a tym bardziej wejść jeszcze wyżej. Stajnia to nieduży, przydrożny budyneczek z kilkunastoma otworami. Z nich zaś wystają głowy rumaków. To także jest dobre miejsce na odpoczynek, choć kawałek dalej mamy już pierwszy przystanek z pitną wodą. Kupić konia na prawdę można, lecz trzeba być bardzo nierozsądnym lub mieć plan zniesienia go z powrotem na ziemię.